„Zielone” paliwo lotnicze XXI wieku ze skromnej lnianki
David Shonnard, profesor inżynierii chemicznej, przeprowadził analizę emisji dwutlenku węgla dla paliwa lotniczego wyprodukowanego z oleju z lnianki (tzw. oleju rydzowego) w ciągu kompletnego cyklu, od siewu roślin do spalin z samolotu. „Paliwo lotnicze z lnianki wykazuje jedną z największych redukcji emisji gazów cieplarnianych na tle innych biopaliw wytwarzanych z surowców rolniczych. Wynika to z wyjątkowych cech rośliny: jej niskich wymagań nawozowych, wysokiego plonu oleju oraz możliwości zastosowania produktów ubocznych np. biomasy.”
Camelina sativa pochodzi z Europy i razem z brokułem, kapustą, rzepakiem należy do rodziny kapusiowatych. Daje zadowalające plony na stanowiskach półsuchych [gleby kompleksu żytniego] np. na Równinach Północnych w USA. Lnianka wykorzystana w opisanym badaniu uprawiana była na obszarze stanu Montana.
Olej z lnianki można przetwarzać na węglowodorowe „zielone” paliwo lotnicze, które spełnia lub nawet przekracza wszystkie specyfikacje dla ropopochodnych paliw lotniczych. Paliwo to stanowi dokładny zamiennik kompatybilny z istniejącą infrastrukturą przemysłu paliwowego, od przechowywania i transportu do technologii floty lotniczej. „To prawie dokładny zamiennik paliwa kopalnego,” wyjaśnia Shonnard. „Samoloty nie mogą stosować paliw utlenionych takich jak etanol, konieczne są zamienniki węglowodorowe.”
Dyrektor zarządzający strategiami środowiskowymi firmy Boeing, Billy Glover, nazwał lniankę „jednym z najbardziej obiecujących źródeł paliw odnawialnych jakie do tej pory poznano.”
„W czasie naszych testów z Japan Airlines na początku roku lnianka sprawdzała się tak samo dobrze, o ile nie lepiej, niż tradycyjne paliwa lotnicze, co ułatwia osiągnięcie celu jakim jest zwiększenie dostępności rynkowej zrównoważonych, odnawialnych źródeł paliw pozwalających na zmniejszenie emisji CO2 przez przemysł lotniczy,” mówi Glover. „Z analiz cyklu produkcyjnego jasno wynika, że lnianka jest jedną z czołowych możliwości w najbliższej przyszłości, więcej, dostępna jest już dziś.”
Ponieważ lnianka ma małe wymaganie wodne i nawozowe, może być uprawiana na marginalnych gruntach rolniczych. „W przeciwieństwie do etanolu wytwarzanego z kukurydzy czy biodiesela z soi, lnianka nie będzie konkurować z uprawami na cele spożywcze,” mówi Shonnard. „Może też być stosowana w rotacji z pszenicą, by poprawić kondycję gleby.”
Tom Kalnes, starszy asystent działu rozwoju w UOP wraz z zespołem badawczym ds. energii odnawialnej i chemikaliów zastosował technologię procesów rozkładowych powszechnie wykorzystywaną w rafinacji ropy naftowej w celu opracowania optymalnego procesu przekształcania oleju z lnianki i innych surowców biologicznych w „zielone” paliwo lotnicze i odnawialnego biodiesela.
Na pytanie, czy wszyscy będziemy niedługo latać samolotami napędzanymi biopaliwami roślinnymi, odpowiedź Kalnes’a brzmi: „To zależy”.
„Istnieje kilka węzłowych punktów. Do najbardziej kluczowych czynników należą cena i dostępność komercyjnych ilości surowców nowej generacji.” Poza tym należałoby przekonać większą liczbę rolników do uprawy nowych roślin, z kolei rafinerie muszą chcieć je przetwarzać. „A jeśli przy okazji pomogłoby to stworzyć nowe miejsca pracy oraz nowe możliwości generacji dochodów na obszarach wiejskich, byłoby cudownie,” powiedział.
Michigan Technological University, „Biofuel Could Lighten Jet Fuel’s Carbon Footprint Over 80 Percent”, ScienceDaily
Opracowanie: Wanda Cegiełkowska