Zbiory rumianku na finiszu

Z roku na rok plantacji rumianku w Polsce przybywa, bo jak mówią producenci – ten biznes się opłaca. –Najpierw kosimy rumianek kosiarkami, potem układamy go do suszenia w stogach. Za granicą nasz polski rumianek jest ceniony, bo jest ekologiczny. By uprawa się opłacała trzeba dostać minimum 4 złote za kilogram, ale uzyskujemy o wiele więcej! A plony w tym roku są naprawdę nienajgorsze – przyznaje uprawiająca rumianek Anna Karłowska z Wisznic.

Cena rumianku od wielu lat utrzymuje się na poziomie siedmiu złotych za kilogram kwiatu.

Trafiony termin siewu i dobrze przygotowana gleba są połową sukcesu przy wschodzie plantacji, gdyż rośliny pokazują się bardzo szybko. Duże zagęszczenie roślin na plantacji sprawi, iż chwasty będą przegrywały konkurencję z rumiankiem i plantacja będzie czysta. Pełne zakrycie plantacji następuje już w kwietniu. Wiosenne zabiegi pielęgnacyjne na plantacji rumianku powinny być połączone z zabiegami spulchniającymi i nawożeniem mineralnym, głównie azotem.

Kto zdążył zerwać suche koszyczki rumianku, ten miał szczęście. Deszcze utrudniały w tym roku zbiór ziół. Rośliny musiały trafiać do suszarni na dłużej niż zwykle. Najbardziej polecaną i najwłaściwszą technologią zbioru rumianku, jest zastosowanie przyczepy tnąco-zbierającej, co pozwala na uniknięcie kontaktu z ziemią, tym samym poprawia się jakość surowca. –Skoszony rumianek musi schnąć minimum dwa tygodnie na kozłach, potem trzeba brać się za wymłócenie. Ja najczęściej robię to na plandekach – informuje Jacek Kruszyński, producent ziół .

Z rękoma do pracy przy zbiorze rumianku zazwyczaj nie ma problemu, choć to ciężka praca. Za godzinę zbioru można otrzymać nawet 10 złotych.

Autor:Maria Sikorska, „Agroregion” TVP Bydgoszcz
Źródło: tvp.info