Zapomniane przepisy i receptury

Jednak w naszych miastach nadal łatwiej zjeść japońskie sushi czy włoską pizze niż ciulim lelowski, czyli żeberka zapiekane w cieście ziemniaczanym.

Czy wpisanie przez Komisję Europejską, tradycyjnie polskiego produktu żywnościowego do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych oraz Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności, wystarczy by na przykład po Bryndzę Podhalańską ustawiała się kolejka w Paryżu czy Atenach.

Chyba samo zarejestrowanie – choć wcale nie łatwe – nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze skuteczna promocja produktu. Na początek, na krajowym rynku.

Między innymi dlatego Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego po raz dziewiąty organizuje ogólnopolski konkurs: „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów 2009″. W październiku, podczas targów Polagra Farm odbędzie się finał konkursu, a jego zwycięzcy otrzymają „Perły” – doroczne nagrodę dla najlepszych potraw i produktów regionalnych.

Na ile Perły pomagają w praktycznym rozpropagowaniu tradycyjnej kuchni. Jaką drogę należy przejść by dostać się do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i co trzeba zrobić by na reprezentacyjnych ulicach europejskich stolic otwierano restauracje, w których będzie serwowany tradycyjnie polski żur.

O tym rozmawiają:
Henryk Wujec – Przewodniczący Rady Izby Polskiego Produktu Regionalnego i Lokalnego
Mirosław Lech – wójt gminy Korycin
Wojciech Zdrojowy – producent Rogali Marcińskich

Niedziela, o 8.00. TVP