Szef resortu Marek Sawicki powiedział,że chodzi zarówno o dopłaty do eksportu jak i o podniesienie cen interwencyjnych, by pokrywały koszty produkcji.

Dlatego, że od wielu lat ceny się nie zmieniają i dziś mimo że ceny na rynku spadają poniżej opłacalności, to jeszcze są wyższe od cen interwencyjnych. Trzeba je urealnić, żeby tego typu sytuacja nie zagrażała bankructwem wielu gospodarstw mlecznych – wyjaśnił minister rolnictwa.

Marek Sawicki przyznał, że na razie polski postulat nie budzi entuzjazmu wśród państw, które są największymi producentami mleka. Przypomniał jednak, że podobnie było w 2008 roku, kiedy Polska przestrzegała przed kryzysem na rynku mleka.

Część dużych państw wyrażała obawy i niechęć do naszego wniosku, by po czterech miesiącach, kiedy nastąpił całkowity krach na rynku, podnieść larum – powiedział Marek Sawicki.

Minister zaapelował głównie do Francji, Holandii i Niemiec, by przyłączyły się do polskiego wniosku i wymusiły na Komisji Europejskiej działania. Bruksela na razie jest sceptyczna, bo uważa że nie ma powodu do niepokoju. Zapowiada natomiast, że będzie uważnie monitorować sytuację na rynku mleka.

Źródło:tvpparlament.pl