Wspólnie o polityce

Kształt unijnej polityki rolnej po 2013 roku to tylko na pierwszy rzut oka odległa przyszłość. Dyskusja na ten temat znacznie przyspieszy bo wybrano nowe unijne władze: Parlament oraz Komisję. A prezentacja pierwszych wieloletnich planów budżetowych ma nastąpić już w pierwszej połowie 2011 roku.

Czego możemy się spodziewać po tych dokumentach. Przewidywania niestety nie są zbyt optymistyczne. Wspólna Polityka Rolna na pewni nie zniknie, ale zniknie wiele przywilejów.

prof. Jerzy Wilkin – UW: będą chyba jednak zmniejszane środki na wspólną politykę, ale ta wspólna polityka będzie coraz silniej obudowywana krajowymi instrumentami.

Ekonomiści zwracają uwagę, że tzw. renacjonalizacja unijnej polityki rolnej już powoli następuje.

We Wspólnocie są kraje takie jak np. Finlandia, gdzie na krajową politykę rolną wydaje się dwukrotnie więcej niż z budżetu Brukseli. Dla nas takie rozwiązanie byłoby dużym zagrożeniem.

prof. Andrzej Kowalski – dyrektor IERGŻ: mają 4-5 razy niższy produkt krajowy brutto mamy ograniczone środki lokowania na polityki związane z rozwojem rolnictwa.

Ministerstwo rolnictwa zdaje sobie sprawę, że negocjacje nad perspektywami dla rolnictwa będą wyjątkowo trudne i dlatego do wypracowania naszego stanowiska chce zaprosić wszystkie siły polityczne w kraju.

Artur Ławniczak – wicemnister rolnictwa: rząd poprosi o wsparcie organizacje branżowe, związkowe, aby spójne stanowiska były prezentowane na forum Komisji Europejskiej, na forum Parlamentu Europejskiego.

Opozycja nie mówi, nie, ale…

J. K. Ardanowski – doradca prezydenta ds. rolnictwa: czy to nie jest trochę tak, kiedy pojawiają się realne zagrożenia co do tej przyszłości. Jej finansowania, wielkości budżetu, głosy o denacjonalizacji – to teraz minister rolnictwa : ale razem! Wszyscy bądźmy tutaj jednomyślni.

Jeszcze w 1988 roku wydatki na Wspólną Politykę Rolną stanowiły 61% unijnego budżetu. W 2013 roku ma to być dwukrotnie mniej.

 

Źródło: Agrobiznes