„We wtorek propozycje pomocy dla hodowców trzody”
Natomiast 27 lutego minister rolnictwa i Główny Lekarz Weterynarii pojadą na Podlasie, gdzie odbędzie się spotkanie z zainteresowanymi hodowcami. Minister poinformuje o podjętych działaniach i pomocy dla hodowców, bo są oni poszkodowani nie z własnej winy – mówił szef rządu.
O rekompensaty dla rolników zabiega m.in. Podlaska Izba Rolnicza. O problemach jej przedstawiciele rozmawiali z premierem, później również około 150 rolników uczestniczyło w spotkaniu z wicewojewodą podlaskim Wojciechem Dzierzgowskim.
Prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Grzegorz Leszczyński powiedział po tym spotkaniu, że rolnicy domagają się od rządu 300 zł rekompensaty-dopłat do jednego tucznika oraz czasowego wstrzymania importu wieprzowiny oraz importu prosiąt. Chcą też redukcji populacji dzika, która w Podlaskiem jest liczna.
Za „radykalnym” ograniczeniem populacji dzików w strefie przygranicznej opowiedzieli się także radni sejmiku województwa podlaskiego, którzy przyjęli stanowisko ws. ASF. Domagają się w nim także negocjacji z Komisją Europejską ws. środków unijnych na pomoc rolnikom, a do tego czasu pomocy z budżetu państwa.
Pomoc miałaby dotyczyć zarówno producentów trzody, jak i zakładów przetwórczych. Podkreślono, że gospodarstwa hodujące trzodę muszą się zmierzyć z „zagrożeniem utraty rynków zbytu, a w efekcie utraty płynności finansowej”. Chcą, by interwencja dotyczyła producentów trzody w strefie zagrożonej ASF.
W połowie lutego wykryto w Polsce dwa przypadki afrykańskiego pomoru świń u dzików. Zwierzęta znaleziono w Podlaskiem w strefie przygranicznej z Białorusią. Wcześniej ASF wykryto u dzików na Litwie, w związku z czym 29 stycznia Rosja zażądała od UE, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej z Unii do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu mięsa.
Premier dodał, że nad mechanizmem pomocy dla rolników trzeba pracować także dlatego, że nie ma pewności, jak długo będzie trwało embargo rosyjskie.
– Kontekst polityczny też każe nam bardzo ostrożnie postępować. W tym sensie, że musimy zakładać, że embargo może trwać dłużej niż by to wynikało z realnych potrzeb – powiedział. Zaznaczył, że przypadki choroby wykryto u dzików, a nie u trzody. Zdaniem premiera, ASF jest problem ogólnoeuropejskim, ale bardzo odczuwalnym zwłaszcza na Podlasiu.
Minister rolnictwa powołał już zespół ds. monitorowania sytuacji związanej z ASF. Zespół swoje prace rozpoczął od przeglądu dokumentów dotyczących dopuszczenia do uboju i przetwarzania mięsa w strefie buforowej. Obejmuje ona kilka przygranicznych powiatów woj. podlaskiego, lubelskiego i mazowieckiego.
Komisja Europejska przekonuje, że w sprawie rosyjskiego embarga na unijną wieprzowinę należy działać razem. To reakcja Brukseli na działania kilku krajów, które podjęły dwustronne negocjacje z Rosją w celu zniesienia zakazu importu mięsa.
Wśród krajów, które zdecydowały się działać na własną rękę jest m.in. Dania i Holandia. Bruksela nie wydaje się specjalnie tym zaskoczona, ale przyznaje, że to nie najlepsze podejście.
– Zwykle jest tak, że państwa, które są szczególnie dotknięte przez rosyjskie embargo próbują prowadzić dwustronne rozmowy z Rosją, my jednak uważamy, że należy koordynować działania na poziomie europejskim, co też robimy – powiedział rzecznik Komisji Frederick Vincent.
Na razie jednak wysiłki Brukseli w celu przekonania Moskwy do zniesienia embarga nie przyniosły rezultatów.
– Negocjacje trwają. Nasza pozycja pozostaje niezmienna i władze rosyjskie zdają sobie z tego doskonale sprawę – przekonywał Vincent. Komisja podkreśla, że w zakazie importu wieprzowiny należy kierować się zasadą regionalizacji, czyli nie sprowadzać mięsa tylko z obszarów dotkniętych chorobą. Rosja jednak utrzymuje embargo wobec całej Wspólnoty.