Uwędzeni

 Najpierw było niedowierzanie, potem złość teraz pozostał już tylko żal. Producenci wędlin metodami naturalnymi nie kryją swego rozgoryczenia. Zakaz wędzenia naturalnym dymem to dla nich cios poniżej pasa. I choć zadano go jeszcze w 2011 roku, ból pojawi się dopiero we wrześniu, kiedy przepisy wejdą w życie. Kto ponosi odpowiedzialność za wprowadzenie przepisów, które dla wielu małych firm oznaczają koniec działalności? Sprawa zakazu wędzenia naturalnym dymem dotyczy nie tylko wędlin, ale także serów i ryb. Jednak znalezienie winnych wcale nie jest proste. Ostateczna decyzja w sprawie nowych norm zawartości substancji smolistych w żywności zapadła jeszcze w sierpniu 2011 roku. Ale wtedy alarmu z powodu wprowadzenia tak surowych norm, nikt nie podnosił. źródło: Agrobiznes; tvp.pl