UE: pestycydy groźne dla pszczół niezakazane
– Trzynaście krajów opowiedziało się za zakazem, dziewięć było przeciw, a pięć wstrzymało się od głosu – poinformował w piątek rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent. Dodał, że teraz Komisja Europejska może ponownie wyjść ze swoją propozycją, lub „nieco ją zmienić”. Wśród krajów popierających zakaz znalazła się Polska, ponadto były to m.in. Francja, Włochy, Hiszpania, Belgia, Holandia. Przeciwne były m.in. Rumunia, Finlandia i Węgry, a wstrzymały się od głosu m.in. Niemcy, Wielka Brytania i Bułgaria.
Według organizacji Greenpeace taki wynik głosowania to skutek silnego lobbingu producentów tych środków. „Dowody naukowe są niepodważalne i nawet EFSA, która do tej pory nie oponowała specjalnie przeciw np. GMO, w kwestii negatywnego wpływu neonikotynoidów na pszczoły nie ma wątpliwości. Pomimo tego, takie koncerny jak Bayer czy Syngenta, kontynuują walkę o to, by odwlec wprowadzenie zakazów tak długo, jak to tylko możliwe. Istotne jest, by pod wpływem tych nacisków Komisja Europejska nie poddała się i zgodnie z zaleceniami naukowymi, wprowadziła zakazy” – poinformował cytowany w komunikacie Marco Contiero z brukselskiego biura Greenpeace.
Z efektów piątkowego głosowania ucieszyła sie firma Syngenta. – Restrykcje w używaniu tej technologii ochrony upraw nie są kluczowe dla ochrony zdrowia pszczół – stwierdził prezes John Atkin. Uważa on, że analiza agencji EFSA jest „przedwczesna i wysoce teoretyczna”.
„Brak zdecydowanej większości (w głosowaniu) jest potwierdzeniem, że nie ma przekonywujących argumentów przeciwko wykorzystywaniu neonikotynoidów” – napisała w oświadczeniu sekcja firmy Bayer – Bayer CropScience. Zdaniem tego producenta, z dotychczasowych doświadczeń wynika, że oddziaływanie tych pestycydów na pszczoły jest nieznaczące, jeżeli używa się ich w odpowiedzialny sposób.