Stabilny grunt

Raczej nie ma co się spodziewać aby grunty rolne zaczęły znacznie tanieć. Zdaniem ekspertów niewielki spadek cen w pierwszym kwartale tego roku ma charakter sezonowy. Rolnicy na przednówku mają po prostu inne wydatki. Do tego dochodzi kryzys.

Tomasz Nawrocki – prezes ANR: sytuacja, która występuje w rolnictwie i która ma miejsce w całej gospodarce, również w jakimś sensie przełożyła się na wyniki osiągane przy sprzedaży gruntów rolnych.

Najtańsze grunty można obecnie kupić w na Lubelszczyźnie i w Lubuskiem. Tam cena za hektar nie przekracza 11 tysięcy złotych. Na drugim biegunie mamy województwa śląskie, kujawsko-pomorskie i wielkopolskie. Średnia cena hektara to ponad 20 tysięcy złotych.

W państwowym zasobie pozostało jeszcze 328 tysięcy hektarów ziemi. Aby usprawnić ich sprzedaż Agencja zdecydowała się między innymi na obniżkę wadium od rolników stających w przetargach. Ze strony Agencji jest łatwiej, niestety trudniej z bankami.

Tomasz Nawrocki – prezes ANR: dochodzą do nas sygnały, że banki troszkę zaostrzyły procedury związane z udzielaniem kredytów preferencyjnych.

Ale to nie koniec problemów z kredytami na zakup ziemi do oprocentowania, których dopłaca rząd. Komisja Europejska zgodziła się na ich udzielanie tylko do końca roku. Teraz trzeba przekonać Brukselę, aby zgodę przedłużyła, a to nie będzie proste.

Marek Sawicki – minister rolnictwa: są niektóre państwa, które zdecydowanie oponują przeciwko jakiemukolwiek wsparciu jeśli chodzi o obrót ziemią, bo twierdzą, że to zawyża cenę.

Bez zgody Brukseli nie będzie możliwa realizacja rządowych planów prywatyzacji miliona 800 tysięcy hektarów ziemi, które państwo w tej chwili wydzierżawia.


Źródło: Agrobiznes