![](http://s.v3.tvp.pl/images/d/9/5/uid_d958f53c0ea0af45f1ff51c5bbac744c1391687579466_width_268_play_0_pos_3_gs_0.jpg)
Rolnicy z Kujaw i Pomorza, gdzie obok Wielkopolski, jest najwięcej hodowców trzody chlewnej, już liczą straty spowodowane wstrzymaniem eksportu wieprzowiny do Rosji, w związku z wykryciem na Litwie przypadków afrykańskiego pomoru świń. Ceny w punktach skupu spadają, a przetwórcy już mają problemy ze sprzedażą surowca. Minister rolnictwa, zapowiada, że będzie walczył w Brukseli o rekompensaty. Tymczasem przedstawiciele rosyjskich służb weterynaryjnych podkreślają, że embargo będzie obowiązywać co najmniej dwa miesiące. Wiadomość o wstrzymaniu przez Rosję importu wieprzowiny z całej Unii Europejskiej, spowodowała, że na rolników z Kujaw i Pomorza, takich jak Tadeusz Mądry, producent wieprzowiny z Białożewina, padł blady strach. Jeśli sytuacja się nie zmieni, przetwórcy mogą tylko pomarzyć o sprzedaży surowca. Ceny skupu żywca i tuczników spadają od kilku dni. A to oznacza dla producentów wieprzowiny jedno- krach na rynku wieprzowiny, a dla nich finansowy dołek. źródło: Agrobiznes; tvp.pl