![](http://s.v3.tvp.pl/images/2/e/5/uid_2e59bc93a65ed3c5a5f1a2e080453b4c1375436600902_width_268_play_0_pos_3_gs_0.jpg)
Francuski rząd w opałach. Sąd najwyższy uznał, że zakaz uprawy genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810 jest nielegalny. To już nie pierwszy taki wyrok. Poprzedni zniósł zakaz w listopadzie 2011 roku, ale Paryż szybko znalazł sposób na jego wznowienie. Czy tym razem amerykańska firma biotechnologiczna zatriumfuje? Sąd Najwyższy orzekł, że zgodnie z unijnym prawem działania zakazujące upraw autoryzowanych w Europie roślin mogą być uzasadnione jedynie w sytuacjach awaryjnych, gdy istnieje poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi lub środowiska. A według sędziów takiej obawy nie ma i podstawy prawne francuskiego embarga są liche. Jednak rząd podtrzymuje swój sprzeciw wobec GMO i twierdzi, że znajdzie sposób na trzymanie MON 810 z daleka od krajowych pól. Wyrok pojawił się w momencie, gdy Monsanto ogłosiło, że nie będzie skupiało uwagi na europejskim rynku, a swoje inwestycje przeniesie do innych części świata. źródło: Agrobiznes; tvp.pl