Rekompensaty

Sprawa zaczęła się w grudniu. Rybacy zawarli porozumienie na mocy, którego 2/3 floty kutrów za zaprzestanie połowów dorszy otrzyma unijne rekompensaty i możliwość łowienia innych gatunków ryb. Szybko się okazało, że jest to niemożliwe. Kuter, który łowi nie może bowiem otrzymać jakiejkolwiek unijnej rekompensaty. Sprawą zainteresowali się polscy europarlamentarzyści,

Bogdan Golik – europoseł: Komisja Europejska jednoznacznie mówi, te jednostki, które odławiają nie otrzymają odszkodowań. Skutkowało to jednym – wstrzymaniem pieniędzy z odszkodowań – raz i koniecznością zapłaty z budżetu, z polskiego budżetu.

W wyniku kolejnych ustaleń z rządem rybacy uzyskali możliwość otrzymania unijnych rekompensat nawet jeżeli łowią teraz gatunki inne niż dorsze, ale pod warunkiem, że przez 4 dodatkowe miesiące tego roku nie będą w ogóle wypływać w morze.

Bogusław Ziętek – Sierpień 80: to jest na 4 miesiące zaprzestanie jakiejkolwiek działalności gospodarczej przez rybaków. Nie uzyskiwanie żadnych dochodów, no i jesteśmy przerażeni tą wizją.

Rząd przyznaje, że pierwotne porozumienie zostało zmienione, ale rybacy i tak powinni być zadowoleni.

Kazimierz Plocke – wiceminister rolnictwa: to zostało skorygowane w stosunku do pierwotnego projektu i w tej chwili mamy sprawę jasną i środowisko rybackie tę propozycję zaakceptowało.

Rekompensaty dla rybaków mają wynosić od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych w zależności od wielkości jednostki. Termin ich wypłaty nie jest jeszcze znany i zależy od tego kiedy Sejm uchwali ustawę o Europejskim Funduszu Rybackim.

Źródło: Agrobiznes