Protest przeciw zakazowi uboju rytualnego

Protestujący wskazywali także na straty materialne i możliwość upadku wielu przedsiębiorstw mięsnych w wyniku wstrzymania eksportu takiego mięsa.
Według wyliczeń branży, ubój zgodny z zasadami religijnymi wynosił 10 proc. eksportu drobiu i jedną trzecią eksportu wołowiny w ubiegłym roku. W 2012 r. wartość eksportu polskiego drobiu sięgnęła 1,2 mld euro, a wołowiny – 1,35 mld euro.

Organizatorzy protestu skierowali petycje do marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz do premiera Donalda Tuska.

Na demonstrację zareagowały Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals, Klub Gaja, Fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt i Polskie Towarzystwo Etyczne. W liście prof. dr hab. Andrzeja Elżanowskiego przesłanym portalowi tvp.info czytamy, że celem tych organizacji jest „oszczędzenie zabijanym zwierzętom skrajnych cierpień w ostatnich minutach życia, a nie hamowanie eksportu mięsa”.

„Dzisiejsza demonstracja zorganizowana przez branżę mięsną jest wynikiem i kontynuacją sabotowania polskiego prawa przez Ministerstwo Rolnictwa i RW zamiast podejmowania działań dostosowujących działalność rzeźni do obowiązującego prawa zapewniającego minimum humanitaryzmu. Celem dzisiejszej demonstracji nie jest ochrona miejsc pracy lecz zysków pozbawionych skrupułów właścicieli rzeźni, którzy odmawiając jakichkolwiek nakładów na złagodzenie uboju domagają się zalegalizowania masowego znęcania się nad zwierzętami” – napisano w liście.

Autor: msies, zbyt, pl, pszl
Źródło: PAP, PTE; tvp.info