Powstaje owcze lobby
Zaczynają od promocji pasterstwa i góralskiej kultury, a skończyć chcą na skutecznym lobbingu w sprawie zmian legislacyjnych. – System prawny nie odzwierciedla formy organizacyjnej, która od setek lat funkcjonuje przy wypasie, hodowli owiec i przetwórstwie mleka – zauważa Józef Michałek, działacz społeczny, ale też hodowca owiec z Żywiecczyzny, członek Związku Podhalan. W górach ziemie są poszatkowane na małe działki i przy tak niewielkich włościach występowanie o dopłaty rolne mija się z celem. Tymczasem miejscowi od lat współpracują ze sobą, oddając bacom owce na letni wypas i pozwalając im korzystać ze swoich terenów. – W ten sposób tworzą się naturalne klastry, w których współpracują całe doliny. Powstaje kulturotwórczy biznes – uważa Józef Dziasko, dolnośląski biznesmen.