Ponad 26 mln euro na polskie pszczelarstwo
Według byłego ministra rolnictwa miód należy do popularnych produktów eksportowych. Sawicki dodał jednak, że obecnie wartość importu jest dwa razy wyższa niż eksportu. Jego zdaniem należy zachęcać rolników, by zakładali pasieki i korzystali z programów wsparcia pszczelarstwa.
– Wielkość środków daje szanse na to, byśmy wyrównali bilans w zakresie importu i eksportu i przechylili na korzyść krajowych producentów – przekonywał.
Zaznaczył, że w Polsce jest tylko 307 zawodowych pszczelarzy, którzy odpowiadają za 6,5 proc. całej produkcji miodu. – Polskie pszczelarstwo to przede wszystkim produkcja bardzo tradycyjna, bardzo hobbystyczna, oparta na małych pasiekach, często producentach, którzy się tym nie zajmują zawodowo – wyjaśnił.
– Nie ma życia bez brzęczenia pszczół. Już Einstein mówił, że jeśli zamilknie ostania pszczoła, to nam, ludziom zostaną tylko cztery lata – dodał.
Sawicki podkreślił, że polskie pszczelarstwo się rozwija; w 2012 roku było 1 mln 381 tys. rodzin pszczelich. – Zbliżamy się do wyrównania liczby rodzin rolniczych – przekonywał, nawiązując do swojej wypowiedzi, dzięki której zwyciężył w plebiscycie Srebrne Usta radiowej Trójki.
– Bardzo mocno zbliżamy się do wyrównania liczby rodzin pszczelich z liczbą rodzin rolniczych. Więc jak już ten wskaźnik wyrównamy poprzez wzrost rodzin pszczelich, a niekoniecznie ubytek rodzin rolniczych, to pewnie tego miodu będziemy mieli więcej – powiedział w zeszłym roku polityk PSL.