![](http://s.v3.tvp.pl/images/b/9/a/uid_b9a852f744494515ab1cc69536cd5bc01404981226272_width_268_play_0_pos_3_gs_0.jpg)
To już pewne. Eksport wieprzowiny na Ukrainę nie ruszy. Firmy, które szykowały się do wysyłek skalkulowały, że cła jakie wprowadziły władze w Kijowie zamykają ten rynek. Pikanterii dodaje fakt, że wyższy podatek dotyczy wieprzowiny i drobiu wyłącznie z Polski. Przedstawiciele polskiej branży mięsnej przecierają oczy ze zdumienia. Wbrew ustaleniom międzynarodowym i staraniom polskich władz nad otwarciem dla nas ukraińskiego rynku – ten nadal jest zamknięty. Co prawda embarga już nie ma, ale w zamian jest wyższe cło. Jak twierdzą handlowcy – zaporowe. Wygląda na to, że władze w Kijowie nie chcą polskiej żywności, bo tylko ona została dodatkowo opodatkowana. źródło: Agrobiznes; tvp.pl