Polskie jabłka jadą zdobyć Chiny

(fot. flickr.com/ iMaffo) Polscy sadownicy szykują się, by wyprzedzić Amerykanów i stać się światowym wiceliderem. Po zdobyciu szturmem rosyjskiego rynku, za pieniądze  z UE będą promować jabłka za Wielkim Murem – informuje „Puls Biznesu ”. Polska jest trzecim w kolejności producentem jabłek na świecie (fot. flickr.com/ iMaffo) Kampania promująca europejskie jabłka na chińskim rynku ma ruszyć za rok. Dotyczy nie polskich, lecz europejskich owoców, bo 20 z 25 mln zł wyłożyła na to UE – wyjaśnia „PB”, podkreślając, że jako ich trzeci producent na świecie Polska i tak najwięcej na tym skorzysta. Na razie Chiny były dla nas niedostępne, ale widzimy, że zaczynają importować śladowe ilości jabłek – mówi prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski. – To dobry moment na wydeptanie sobie ścieżki na ten rynek . Nie chcemy, żeby ktoś nas ubiegł – podkreśla szef ZS RP. Wskazuje, że 70 proc. całego naszego eksportu trafia do Rosji i trzeba też rozwijać inne kierunki. Jak przypomina „PB”, po Chinach i USA jesteśmy trzecim producentem  jabłek na świecie. Ale coraz nam bliżej do pozycji wicelidera, bo Amerykanie z roku na rok zbierają coraz mniej tych owoców. Autor: rumi, pszl; Źródło: PAPPAP; tvp.info