![](http://s.v3.tvp.pl/images/3/9/5/uid_395d2e78f061b6f3ee858a181ad942b31395836051748_width_268_play_0_pos_3_gs_0.jpg)
Rozpoczęły się kontrole ferm drobiu i chlewni. Inspektorzy weterynaryjni sprawdzają, czy hodowcy nie dodają do wód i pasz antybiotyków lub innych substancji hamujących rozwój chorób. Wszystko po to by mieć pewność że do sklepów i na nasze stoły trafia zdrowa, niemodyfikowana chemicznie żywność. W specjalnych kombinezonach, bo inaczej nie można. Inspektorzy weterynarii tak ubrani wchodzą na hale produkcyjne ferm drobiowych, by pobrać próbki wody podawanej kurom. Sprawdzają, czy w pożywieniu nie ma antybiotyków, które hodowcy mogliby dodawać po to, by zwierzęta rosły szybciej. A to jest zakazane. Antybiotyki bezpośrednio nie wpływają negatywnie na zdrowie konsumenta. Ale pośrednio – już tak. źródło: Agrobiznes; tvp.pl