Personalizacja zwierząt gospodarskich – Krasula daje więcej mleka

Badanie opublikowane zostało w czasopiśmie akademickim Anthrozoos. Stwierdza ono, że w gospodarstwach, w których krowom nadawano imiona, produkcja mleka była wyższa niż w gospodarstwach, gdzie zwierząt nie wyróżniano i relacje między zwierzętami i człowiekiem zachodziły jedynie na poziomie stada.

„Tak jak ludzie preferują indywidualne do nich podejście, tak krowy czują się szczęśliwsze i bardziej odprężone, jeśli zapewni się im więcej indywidualnej uwagi,” wyjaśnia dr Douglas pracująca w Szkole Rolnictwa, Żywności i Rozwoju Wsi na Uniwersytecie Newcastle.

„Nasze badania potwierdzają to, w co wierzyli od dawna dobrzy, troskliwi rolnicy.”

„Zwracając większą uwagę na indywidualne zwierzęta, np. mówiąc do krowy używając jej imienia lub więcej z nią przebywając, gdy dorasta, poprawiamy nie tylko dobrostan zwierząt i ich nastawienie do ludzi, ale zwiększamy też produkcję mleka.”

Hodowca bydła mlecznego, Dennis Gibb, współwłaściciel farmy Eachwick Red House pod Newcastle w północnej Anglii, mówi, że wierzy, iż indywidualne podejście do każdej krowy jest „żywotnie istotne”.

„One nie są jedynie naszym źródłem utrzymania – są częścią rodziny,” mówi Dennis. „Kochamy nasze krowy, tu, na farmie Eachwick i każda z nich posiada swoje imię. Zbiorowo zwracamy się do nich „nasze panie”, ale znamy każdą z nich i każda ma swoją własną osobowość.”

Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Newcastle przeanalizowało wpływ postawy gospodarzy wobec swoich zwierząt na wielkość produkcji mleka.

Dr Douglas i dr Rowlinson zapytali 516 brytyjskich producentów mleka jak. ich zdaniem, człowiek może oddziaływać na produktywność, zachowanie i dobrostan bydła mlecznego.

Prawie połowa – 46% – odpowiedziała, że krowy w ich gospodarstwach były nazywane po imieniu. Ci, którzy nadawali krowom imiona, mieli produkcję mleka o 258 litrów większą aniżeli ci, którzy tego nie robili.

Sześćdziesiąt sześć procent rolników odpowiedziało, że „znają wszystkie krowy w swoim stadzie”, a 48% zgodziło się, że pozytywny stosunek ludzi prawdopodobnie sprzyja dobremu nastawieniu krów do dojenia. Prawie 10% powiedziało, że strach ludzi skutkuje złym nastawieniem zwierząt.

Dr Douglas dodaje: „Nasze dane sugerują, że  generalnie brytyjscy hodowcy bydła mlecznego uważają swoje krowy za istoty inteligentne, będące w stanie doświadczać szeregu emocji.”

Położenie większego nacisku na poznanie pojedynczych zwierząt i zwracanie się do nich po imieniu może – beż żadnych dodatkowych kosztów po stronie rolnika – znacznie podnieść produkcję mleka w jego gospodarstwie.

 

Newcastle University, „Personal Touch In Farming: Giving A Cow A Name Boosts Her Milk Production”, ScienceDaily
Opracowanie: mgr inż. Wanda Cegiełkowska