Pasze GMO z poparciem senackiej komisji

Obecny na posiedzeniu komisji wiceprezes Krajowej Rady Drobiarstwa Antoni Rączka zwrócił uwagę, że zakaz stosowania pasz GMO dotknie przede wszystkim drobiarzy. Argumentował, że aby częściowo wyeliminować importowaną śrutę GMO trzeba by w naszym kraju zwiększyć pięciokrotnie areał upraw roślin strączkowych i motylkowatych. Podkreślił, że ze względu na właściwości soi nie da się jej wyeliminować z żywienia drobiu.

Dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Andrzej Kowalski przekonywał, że zrezygnowanie z pasz wytwarzanych na bazie soi spowoduje wzrost kosztów produkcji drobiu, jaj i trzody, a także ograniczy eksport mięsa. Podkreślił, że nie ma naukowych publikacji, które jednoznacznie mówiłyby o szkodliwości stosowania organizmów genetycznie modyfikowanych.

Wiceminister rolnictwa Andrzej Butra poinformował, że resort jest przeciwny stosowaniu GMO, ale uwzględniając sytuację ekonomiczną w hodowli i niedobór komponentów białkowych w żywieniu zwierząt popiera ustawę. Dodał, że w żadnym kraju UE nie ma zakazu stosowania pasz genetycznie modyfikowanych.

Natomiast wniosek o odrzucenie ustawy zgłosił Jan Maria Jackowski (PiS). Trafi on do Senatu jako wniosek mniejszości. Jackowski uzasadniając swoją propozycję powiedział, że rząd powinien przygotować ustawę, w której nakreśli harmonogram działań pozwalający na wyeliminowania pasz genetycznie modyfikowanych z żywienia zwierząt.

Krytycznie o ustawie wypowiadał się także szef komisji Jerzy Chróścikowski (PiS), stwierdził, że sprowadzanie soi demotywuje polskich rolników do produkcji pasz. Dlatego trzeba wspierać produkcję upraw roślin białkowych w naszym kraju. Jego zdaniem lobby paszowe dociera do różnych organizacji rolniczych przekonując o potrzebie importu.

Uchwalona przez Sejm w połowie lipca 2012 r. nowelizacja ustawy o paszach wydłuża okres stosowania pasz GMO. Natomiast nie zmienia innych przepisów. W ustawie uchwalonej w 2006 r. został wpisany zakaz stosowania pasz genetycznie modyfikowanych, ale miał zacząć obowiązywać od 2008 r.

Nie wszedł on w życie, gdyż posłowie zdecydowali o przesunięciu jego obowiązywania o kolejne cztery lata – do końca 2012 r. Teraz moratorium na wejście w życie tego zakazu jest przesuwane o następne cztery lata.

Autor: pl,gsad
Źródło: PAP; tvp.info