Palący problem

Do starć z policją doszło, bo plantatorzy nie mieli pozwolenia na blokadę drogi tranzytowej i przejazdu z przez most na Dunaju, który jest jedyną trasą łączącą Bułgarię z Rumunią.

Kilka osób zostało aresztowanych, ale najwyraźniej rolników to nie przestraszyło, bo zapowiadają kolejne demonstracje. O co spór?

O dopłaty do już wyprodukowanego i sprzedanego tytoniu. Rolnicy nie mogą się pogodzić, że będą one mniejsze niż w 2008 roku, a do tego wielkość wsparcia będzie zależała od gatunku sprzedanego tytoniu.

Bułgarski minister rolnictwa przekonywał, że zasady płatności były znane wcześniej. Bułgaria ma przyznany przez Brukselę limit produkcji i maksymalna wartość dopłat za 2009 nie może przekroczyć 116 milionów lewów.


Źródło: Agrobiznes