Nawozy azotowe – świadomy wybór
Azot w nawozach mineralnych występuje w trzech podstawowych formach: amidowej, amonowej i azotanowej. Każda z nich ma oczywiście swoje wady i zalety. Różnią się one między sobą szybkością działania, co ma często kluczowe znaczenie przy wyborze nawozu. Ale czy słusznie…?
Spośród trzech form azotu, rośliny są w stanie bezpośrednio pobrać jedynie dwie: azot amonowy NH4+ i azotanowy NO3–. Aby stać się dostępny dla roślin azot z mocznika musi przejść hydrolizę do formy amonowej i nitryfikację do azotanowej. Do tego potrzebuje wody, temperatury i czasu. O tym wie prawie każdy. Ile czasu potrzeba żeby azot amidowy stał się dostępny dla roślin? Przy temperaturze gleby wynoszącej 5oC azot z mocznika przechodzi do formy amonowej w czasie około dwóch tygodni. Na nitryfikację do formy azotanowej potrzebuje w tych warunkach kolejnych 10 dni. Ale już przy temperaturze gleby wynoszącej 10oC azot z mocznika przechodzi hydrolizę do formy amonowej w ciągu 8 dni, a nitryfikacja do formy azotanowej (saletrzanej) następuje w ciągu kolejnego tygodnia.
Rośliny w większości pobierają z gleby azot NO3– czyli saletrzany lub inaczej mówiąc azotanowy. Jest to forma najszybciej i najłatwiej dostępna dla roślin, ale ma jedną zasadniczą wadę. Nie jest zatrzymywana w glebie, przez co łatwo ulega wymywaniu. Poza tym młode rośliny preferują pobieranie formy amonowej, a nie azotanowej, która jest przez nie pobierana niechętnie.
Drugą formą azotu która jest dostępna dla roślin jest forma amonowa NH4+. Jest pobierana w mniejszych ilościach, ale za to chętniej przez młode rośliny. Ważne jest to, że nie ulega stratom z gleby tak łatwo jak forma azotanowa, dzięki czemu jest formą zdecydowanie efektywniejszą. Jest ona wiązana przez kompleks sorpcyjny gleby, w przeciwieństwie do saletrzanej, która bezpośrednio trafia do roztworu glebowego.
Z praktycznego punktu widzenia bardzo często jest tak, że w oziminach na pierwszą dawkę azotu jest stosowana szybko działająca saletra amonowa, która zawiera formę amonową i saletrzaną azotu. Problematyczna staje się tutaj jednak możliwość ewentualnej straty formy azotanowej, której rośliny uśpione po zimie mogą nie zdążyć pobrać, zanim ulegnie wymyciu z gleby. A może się tak stać, zwłaszcza po intensywnych roztopach dużych ilości śniegu po zimie albo w czasie deszczowej wiosny. Pamiętajmy, że w przypadku rzepaku panuje naczelna zasada, że na polu to azot ma czekać na rzepak, a nie odwrotnie. Ważne jest, aby zdążyć zastosować dostępne formy tego składnika tuż przed ruszeniem wegetacji wiosennej, bowiem szczególnie po długim okresie rozwoju jesiennego (jak to było na przykład w ubiegłym sezonie) wiosną w glebie brakuje azotu i konieczne jest jak najszybsze jego podanie.
Jednak samo wysianie azotu to jedno, a jego pobranie przez młode rośliny i wbudowanie w łańcuchy białkowe, to zupełnie coś innego. Istnieje bowiem szereg czynników i składników, które bardzo istotnie wpływają na efektywność odżywiania tym pierwiastkiem roślin. Jednym z nich jest siarka.
Z punktu widzenia rolnika najważniejsze jest to, że zapotrzebowanie na siarkę wzrasta proporcjonalnie w miarę pobierania przez roślinę azotu.
Ważne więc jest to, aby wraz z azotem była podawana łatwo dostępna siarka, której obecność ma kluczowy wpływ na pobieranie i przetwarzanie azotu przez rośliny. Również w przypadku zbóż jest to bardzo istotny pierwiastek – niewystarczające nawożenie siarką prowadzi do zmniejszenia ilości białka, a w konsekwencji do pogorszenia wartości wypiekowej mąki.
Wielu rolników zadaje sobie jednak pytanie, czy stosując nawozy azotowe z siarką nie spowodują obniżenia pH gleby?
Trzeba jasno powiedzieć, że zastosowanie większości nawozów azotowych dostępnych na naszym rynku powoduje lokalne zakwaszenie rizosfery (gleby w bezpośrednim sąsiedztwie strefy korzeniowej). Spowodowane jest to nie tyle obecnością siarki w nawozach, co przemianami azotu w glebie, skutkującymi zwiększeniem obecności zakwaszających jonów wodorowych H+ w warstwie ornej gleby. I tak według prof. Grzebisza, aby zneutralizować zakwaszające działanie np. 100 kg mocznika, trzeba zastosować ponad 180 kg wapna węglanowego zawierającego min 50% CaO. (Źródło: ABC wapnowania 2005).
Tak więc producenci nawozów wychodząc naprzeciw nowym wyzwaniom stworzyli nową gamę nawozów pod nazwą Sulfammo N-Pro, które doskonale wpisują się w efektywne zarządzanie gospodarką azotową roślin uprawnych.
W przypadku systemu nawożenia rzepaku i zbóż ozimych zaleca się na drugą dawkę zastosowanie form azotu szybko i jednocześnie długo działających (amonową i amidową). Warunek ten spełniają wymienione nawozy – zawierają te dwie najbardziej efektywne formy azotu. W ich składzie znajdują się również makroelementy takie jak: wapń, siarka i magnez. Warto jeszcze przypomnieć, że nie tylko siarka, ale i magnez jest składnikiem warunkującym efektywne pobieranie i przetwarzanie azotu. Niedobór siarki czy magnezu może doprowadzić do osłabienia przetwarzania, a co za tym idzie również pobierania tego pierwiastka przez rośliny. Dodatkowo nawozy te zawierają kompleks N-Pro (pochodne indolu z alg morskich) powodujący szybsze pobieranie azotu, i przyspieszający jego przemiany w roślinie. Dzieje się tak, ponieważ N-Pro intensyfikuje transport azotu z korzeni do części wegetatywnych rośliny oraz bezpośrednio wpływa na większe wytwarzanie reduktazy azotanowej, enzymu niezbędnego w procesach przemiany azotu. Dzięki temu transformacja azotu jest aż 4-krotnie szybsza, a jego pobieranie przez rośliny o 19% większe. Kompleks N-Pro nie tylko zwiększa wielkość plonów, ale poprawia także ich jakość, redukując ilość szkodliwych azotanów w roślinie. Dodatek szybko reaktywnego wapnia (mezocalc) w każdej granuli nawozu, razem z magnezem, daje efekt buforu, tak aby azot z nawozu nie powodował miejscowego zakwaszenia gleby, o czym była mowa wcześniej. Gama Sulfammo N-pro, to jedyne granule azotowe z substancjami biostymulującymi dostępne obecnie na rynku. Dostarczają one roślinie nie tylko azot, ale dają jej dodatkowo swoisty mechanizm zwiększający jego pobieranie, przetwarzanie i wykorzystanie. To bardzo inteligentne i przemyślane rozwiązanie mające na celu zwiększenie efektywności nawożenia azotowego roślin.
Ważne jest, aby decyzję o wyborze nawozu azotowego podejmować świadomie, w sposób przemyślany, kierując się nie tylko ceną czystego składnika, ale również jego dostępnością i przyswajalnością dla roślin. Warto przy tym przyjrzeć się technologii nawożenia azotem w swoim gospodarstwie i skorygować ją o najnowsze zdobycze nauki. Warto to zrobić, ponieważ zoptymalizowana gospodarka azotem, to klucz do sukcesu w każdej z upraw rolniczych i ogrodniczych. To także wymierne korzyści finansowe dla rolnika.
Wojciech Prokop