Na Białorusi moczą jabłka

FotoSmakosze białoruskiej kuchni późną jesienią przystępują do tzw. moczenia jabłek. Jest to stary sposób konserwowania owoców na zimę, podobny do kwaszenia kapusty. Moczone jabłka można przechowywać przez kilka miesięcy. (fot. flickr.com/Joelk75) Do „moczenia” wybiera się zdrowe okazy jabłek, najlepiej późnych gatunków. Odpowiednio przygotowane całe jabłka są zalewane w drewnianych beczkach lub słoikach  roztworem wody, cukru i soli. Jabłka przetrzymywane przez pierwsze dni w temperaturze pokojowej, a następnie w chłodnych piwnicach, są poddawane procesowi powolnej fermentacji. Dzięki temu można je przechowywać przez kilka miesięcy. – Jabłka moczone, dobrze chronione, mogą stać do następnych zbiorów. Smaczne są nie tylko jabłka ale i ich zalewa – mówi pan Jakub z Mińska, który jabłka moczone przygotowuje w swoim podmiejskim domku. Na Białorusi do dziś można czasami kupić w sklepach jabłka moczone, na wagę. W czasach Związku Radzieckiego była to jedna z podstawowych metod konserwacji  jabłek na zimę. Obecnie jest rzadko spotykana ze względu na możliwość kupienia przez cały rok świeżych jabłek. Autor: akune, gsad; Źródło: IAR; tvp.info