![](http://s.v3.tvp.pl/images/e/b/2/uid_eb2db27ea6736241c91245cda91b385d1410260532480_width_268_play_0_pos_3_gs_0.jpg)
Miodu w tym roku jest bardzo mało i to nie tylko u nas, ale także w całej Europie. W kraju zebrano najwyżej 1/4-tą tego co w poprzednich latach. Stąd duży problem mają przetwórcy. Miód, który udało się skupić został wysłany na zachód w ramach wcześniej podpisanych kontraktów, w kraju surowca zostało bardzo mało. Dlatego przetwórcy ratują się importem, ale i to nie jest proste. Podobne jak w nas ceny są na Ukrainie, ale handlowcy z uwagi na niepewną sytuację boją się inwestować pieniądze w sprowadzany stamtąd towar. Z kolei surowiec z Bułgarii, Rumunii, czy Węgier osiąga bardzo wysokie stawki. źródło: Agrobiznes; tvp.pl