Mikroskładniki w dokarmianiu dolistnym kapusty głowiastej
Zarówno makro, jak i mikroelementy stosowane w nawożeniu pogłównym oraz dolistnym spełniają swoją rolę, o ile nie występują w nadmiarze lub też niedoborze. W skrajnych przypadkach (niedoboru lub nadmiaru) może dochodzić do ostrych zaburzeń fizjologicznych w roślinie lub nawet, w przypadkach nadmiaru, do toksyczności pewnych składników pokarmowych. Dobrze zbilansowane nawożenie daje gwarancję sukcesu uprawy oraz późniejszego przechowania lub przetwarzania danego warzywa. Z tego powodu zaleca się wykonywanie analizy gleby oraz stosowanie programów nawożenia dostosowanych do konkretnej sytuacji, w której uwzględnia się: gatunek oraz wymagania pokarmowe (wartości graniczne), a także warunki pogodowe. W sezonie, w czasie wegetacji roślin, można oznaczyć niedobory składników pokarmowych metodą fluorymetryczną, opartą na pomiarze składników pokarmowych w liściach, specjalnym urządzeniem – fluorymetrem, który działa na zasadzie fluorescencji. Jest to metoda analityczna wykorzystująca zjawisko emisji promieniowania fluorescencyjnego przez cząsteczki oznaczanego składnika. Intensywność emitowanego przez nie promieniowania jest wprost proporcjonalna do stężenia tego składnika w badanej próbce. Za pomocą fluorymetrii można oznaczać zarówno makro i mikroskładniki.
W produkcji kapusty głowiastej ważne są wszystkie mikroelementy, począwszy od metalicznych czyli żelaza, manganu, cynku, miedzi poprzez bor i molibden i siarkę – i to właśnie te pierwiastki mają duży wpływ na kondycję naszej uprawy, pomimo iż zapotrzebowanie na nie to tylko kilka do kilkuset gram na 1 ha produkcji. Mówimy o niedoborach, ale skąd się biorą skoro w glebie z reguły jest wystarczająca ilość mikroskładników? Przyczyn może być kilka: na polu jest nadmiar wody (stres wodny powodowany zalaniem) – panują warunki beztlenowe w strefie korzeniowej i roślina nie pobiera składników, w przypadku nieodpowiedniego odczynu gleby, gdzie w odczynie kwaśnym słabiej pobierane są makroskładniki, a mikroskładniki lepiej (wyjątkiem jest molibden i magnez który pobierany jest w pH wyższym lepiej niż przy odczynie kwaśnym); przy wyższym pH jest na odwrót – optymalne pH dla kapusty to przedział 6,4-7,2 i wtedy dostępność makroskładników, jak również mikroelementów jest na odpowiednim poziomie; na glebach organicznych lub bardzo lekkich; problemy „techniczne” związane z niewłaściwym funkcjonowaniem korzenia na przykład spowodowane przez różne dysfunkcje systemu korzeniowego, kiedy na plantacji nie może on pobrać składników pokarmowych, które nierzadko występują w glebie, ale nie są dostępne dla rośliny. Poza tym należy pamiętać, że większość gleb w Polsce jest dosyć uboga w mikroelementy, zwłaszcza takie jak bor i miedź.
Biorąc pod uwagę te czynniki warto się więc zastanowić nad dokarmianiem dolistnym – czasami jest to bowiem jedyna forma racjonalnego odżywiania w obliczu opisanych problemów, które mogą na polu wystąpić. Aby racjonalnie stosować, nietanie przecież, dokarmianie dolistne, należy odpowiednio zdiagnozować problem. Ma to kluczowe znaczenie w ekonomice i efektywności zastosowanego rozwiązania. Aby wspomóc proces diagnozy poniżej zostały opisane objawy na roślinach z podziałem na poszczególne mikroelementy oraz objawy ich niedoborów.
Objawy niedoborów głównych mikroelementów w produkcji kapusty:
Bor – niedobór powoduje puste przestrzenie w głąbie (jamistość głąba), młode liście są jasnozielone, grubieją, sztywnieją i są kruche, hamowany jest wzrost roślin, najmłodsze liście i stożek wzrostu zamierają, rośliny mają problemy z zawiązywaniem główek, główki brunatnieją w środku (to także problem z pobieraniem wapnia z gleby – Tipburn), obniżona zdolność przechowalniczą główek.
Molibden – braki tego składnika powodują osłabienie wzrostu, brak blaszki liściowej lub karłowata wielkość, czasami zostaje tylko nerw główny (głównie w kalafiorze – biczykowatość kalafiora), redukcja liści, a konkretniej blaszki liściowej, kształt liści przyjmuje postać łódki.
Mangan – nerwy liści są zielone, ale tkanki pomiędzy nerwami zmieniają kolor na jasny (żółty lub nawet śmietankowy), spowalnia wzrost, a w efekcie powoduje spadek plonu, przy długotrwałym niedoborze, tkanki zamierają, utrudnione wiązanie główek.
Miedź – niedobory miedzi powodują ogólną chlorozę, zasychanie brzegów starszych liści, zwiędnięty wygląd roślin i osłabiony wzrost.
Siarka – niedobory siarki to zahamowanie wzrostu części nadziemnych rośliny, chloroza występująca na liściach najmłodszych, zmniejszenie wydajności fotosyntezy, wzrost podatności roślin na stresy: niskie i wysokie temperatury, suszę.
Przeciwdziałanie niedoborom:
Aby uniknąć niekorzystnych konsekwencji niedoborów mikroskładników powinniśmy lustrować plantację w momencie wystąpienia niekorzystnych warunków pogodowych (susza, nadmiar deszczu, wysoka temperatura) i stosować prewencję zgodnie z zaleceniami firm nawozowych. Natomiast jeżeli dojdzie do sytuacji fizjologicznych niedoborów, jedną z wspomnianych już metod jest dokarmianie dolistne.
Istnieje wiele preparatów na rynku pozwalających przeciwdziałać niekorzystnym skutkom niedoborów. W kapuście jak już wspomnieliśmy bardzo ważny jest bor i molibden, w tej kategorii znany jest bardzo dobry preparat Fertileader Gold BMo, który zawiera oba te składniki (odpowiednio 70g/l i 4g/l).
Zdarza się, że mamy do czynienia z ogólnym deficytem składników pokarmowych, a w takim przypadku można zastosować preparat o kompleksowym składzie – mikro i makro składników. W trakcie okresu wegetacji można zastosować np. kilkukrotne preparat Vital, który posiada NPK oraz większość mikroelementów.
Ostatnim elementem w nawożeniu dolistnym powinny być starania aby przygotować plon do długiego przechowania (jest to mniej istotny element w produkcji kapusty do przetwórstwa – kwaszenia lub na produkty convenieince). W tym przypadku istotne jest dokarmianie wapniem. Fertileader Elite z wysoką (12%) zawartością wapnia, pozwalającego nam optymalnie wykorzystać końcówkę wegetacji przed zbiorem oraz przygotować roślinę do długotrwałego „leżakowania” w przechowalni.
Wszystkie te produkty zawierają w swoim składzie kompleks Seactiv (z alg morskich), co nie jest bez znaczenia – umożliwia on lepsze wykorzystanie potencjału plonotwórczego rośliny, pomaga przetrwać roślinom trudne warunki stresowe, aktywizuje procesy fizjologiczne w nich zachodzące. Na przykład glicyna-betaina występująca w kompleksie Seactiv działa silnie antystresowo, stymuluje fotosyntezę, intensyfikuje wzrost systemu korzeniowego przez efekt podobny do cytokinin; IPA z kolei, zwiększa pobieranie składników pokarmowych i poprawia ich transport w roślinie, a przez to zwiększa ich efektywne wykorzystanie. Co ważne, oba te produkty zawierają również aminokwasy, które są najlepszymi transporterami zwłaszcza mikroskładników do rośliny, zdecydowanie lepszymi niż sole czy chelaty. Dzięki nim roślina otrzymuje mikroskładniki już po ok. 8 godzinach od zastosowania produktu, i to większej ilości niż po zastosowaniu nawozów płynnych w formie soli, czy chelatów.
Jak widać nie tylko nawożenie we wczesnych fazach jest istotne, ale również bardzo ważnym czynnikiem jest wykorzystanie przez roślinę składników zawartych w glebie w trakcie całego okresu wegetacji. Gdy nie ma możliwości racjonalnego wykorzystania składników z gleby, lub obserwujemy deficyt któregoś ze składników, należy działać prewencyjnie, tak aby nie stracić plonu w danym sezonie. Biorąc pod uwagę powyższe informacje powinniśmy zadbać o plan nawożenia pogłównego i dolistnego w równej mierze jak głównego. Z wykorzystaniem techniki fluorymetrycznej, może to być wręcz działanie interwencyjne, w momencie wykrycia niedoboru określonych składników w roślinie – takie lastminute, ale niezmiernie ważne. Jedynie 2,34% pomiarów wykonywanych metodą fluorymetrii w sezonie wykazuje prawidłowy stan odżywienia roślin, a aż 97,66% pomiarów wykazuje większe lub mniejsze niedobory w odżywianiu roślin. Badania fluorymetryczne pokazują także Indeks Fotosyntezy, na przykładzie którego widać jak cierpi przy tej okazji produktywność rośliny. A przyznać należy, że profesjonalna uprawa warzyw, to na dzisiaj zbyt poważna sprawa, zbyt poważny biznes, żeby móc sobie pozwolić na przypadkowość i amatorskie rozwiązania.
Łukasz Peroń