MŚ chce ograniczyć import biomasy spoza UE
– Istnieją uzasadnione obawy, że występują znaczące nieprawidłowości, jeżeli chodzi o import tejże biomasy z krajów ościennych – powiedział Zaleski. Wyjaśnił, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki wystosował pismo do zakładów energetycznych i sprowadzających biomasę z zewnątrz wskazujący na to, że często pojawiają się nieprawidłowości w klasyfikacji. Jak mówił, „to, co w listach przewozowych figuruje jako biomasa, jest często szkodliwym odpadem”. Dodał, że w krajach unijnych obowiązują znacznie większe rygory dotyczące dokumentacji źródeł pochodzenia.
Jego zdaniem, biomasa powinna być pozyskiwana w sposób zrównoważony, tj. tak, by nie szkodzić środowisku.
Wiceminister poinformował, że producenci energii sprowadzają biomasę z różnych krajów i nie dotyczy to tylko wschodnich sąsiadów, ale także pochodzi ona z Ameryki Południowej i Indii. Zauważył, że produkcja energii z odnawialnych źródeł jest dotowana ze środków krajowych, pieniądze te trafiają do sprzedawców biomasy poza granicami Polski.
– Ograniczenie czy zakazanie przywozu tej biomasy jest sensowne z punktu ekonomicznego i społecznego oraz z przyczyn środowiskowych, bo transport jakiejkolwiek biomasy na odległość 1000 km jest z punktu widzenia ochrony klimatu zupełnie nieefektywny – argumentował. Dodał, że resort środowiska chce ustalić kryteria, jaką biomasę naprawdę warto spalać z punktu widzenia ekonomicznego i środowiskowego. Jeżeli nawet zostaną wprowadzone ograniczenia w imporcie biomasy, wówczas przewoźnicy będą mogli transportować biomasę od polskich rolników.