Ludzki czynnik

Krzysztof Jażdżewski – zastępca głównego lekarza weterynarii: prawdopodobnie doszło do zakażenia świń przez człowieka obsługującego te świnie, który wrócił z Meksyku.

Zarażonych zostało około 10% ze stada liczącego 2200 sztuk. Zwierzęta zostały objęte kwarantanną. Ale przebieg choroby u świń był zupełnie inny niż u ludzi.

Krzysztof Jażdżewski – zastępca głównego lekarza weterynarii: świnie wyzdrowiały. Nie było poważniejszych objawów chorobowych u tych zwierząt.

Światowa Organizacja Zdrowia zaprzestała już używania nazwy „świńska grypa”. Wirus A/H5N1 przenosi się bowiem z reguły z człowieka na człowieka. Nie ma dowodów na możliwość transmisji choroby ze zwierząt na ludzi.

 

Źródło: Agrobiznes