Los loch nie jest obojętny Komisji Europejskiej. Według nieoficjalnych informacji, hodowcom, którzy nie wprowadzili zmian i nie zapewnili maciorom grupowych kojców, grożą poważne konsekwencje, łącznie z zamknięciem gospodarstwa. W 17 unijnych krajach zmiany jeszcze trwają, ale najgorzej z dostosowaniem się do nowej dyrektywy jest we Francji, Hiszpanii i Niemczech. To właśnie hodowcom z tych państw grożą najpoważniejsze sankcje, co może oznaczać spadek produkcji wieprzowiny o 5 procent. Osłabienie konkurencyjności może nie wyjść europejskim hodowcom na zdrowie, zwłaszcza, że przed chińskim i amerykańskim rynkiem trzody eksperci malują dobrą przyszłość. źródło: tvp.pl