Kryzysowy „eko-koszyk”?

Ceny produktów ekologicznych stanowią jedną z głównych barier ograniczających rzeszę sięgających po nią klientów. Dotyczy to zwłaszcza segmentu produktów wysoko przetworzonych i luksusowych. Przyjrzyjmy się jednak idei, która pozwala na zakup żywności ekologicznej z minimalną marżą dla konsumenta i ceną satysfakcjonującą ekoproducenta.

Jest to popularna na zachodzie idea „Organic Food Basket” (koszyk żywności ekologicznej) realizowana w ramach programów „Community Supported Agriculture” CSA (społecznego wspierania rolnictwa). Koncepcja ta łączy konsumentów z lokalnymi gospodarstwami ekologicznymi. Polega na wykupywaniu przez zainteresowane osoby udziałów w sezonowej produkcji gospodarstw ekologicznych. Dokonują one przedpłaty (np. w wysokości 50% wartości umowy) na poczet przyszłej produkcji. W ramach umowy otrzymują w sezonie „koszyki” świeżych produktów (warzyw, owoców, jaj) prosto z partnerskiego gospodarstwa lub jest on dostarczany w umówiony punkt odbioru. Możliwa jest organizacja w ten sposób zaopatrzenia w produkty mięsne bądź to za pośrednictwem zaprzyjaźnionych rzeźni (świeże mięso) lub przetwórni (wędliny). Produkty takie można też odbierać bezpośrednio u gospodarza. Każde gospodarstwo ma oczywiście swoje możliwości zaspokajania potrzeb klientów. Dlatego istotna jest wymiana informacji między rolnikami i konsumentami.

Bardzo ważnym elementem idei „eko-koszyka” jest jego aspekt socjalny – pozwala on na bezpośrednie poznanie producenta żywności ekologicznej. Przyczynia się to do zrozumienia specyfiki rolnictwa przez niejednokrotnie jej nieświadomych klientów, a także sprzyja wytwarzaniu się swego rodzaju więzi i zaufania do otrzymywanych produktów. Popularna jest pomoc w pracach polowych czy odwiedzanie zaprzyjaźnionego gospodarstwa.

W projektach „eko-koszyka” uczestniczą zatem gospodarstwa ekologiczne bezpośrednio zaopatrujące klientów, gospodarstwa, które dostarczają swoje produkty tym pierwszym oraz konsumenci i ewentualni punkty, w których następuje odbiór „koszyków”.

Program ten jest korzystny dla konsumentów – nie ma chyba lepszego sposobu na otrzymanie świeżych, zdrowych, sezonowych produktów, po cenie, w której poza faktycznymi kosztami wytworzenia wliczona jest jedynie marża zapewniająca satysfakcję rolnikowi. Sprzyja więc wzrostowi popytu na eko-żywność. Poza tym możliwe jest też „zarażanie” tą ideą znajomych już kupujących klientów poprzez np. wspólną wizytę w zaprzyjaźnionym gospodarstwie.

Drugim beneficjentem jest oczywiście rolnik. Po pierwsze, ma zagwarantowany zbyt na swoje produkty, zna potrzeby swoich klientów i może się do nich dopasować. Po drugie, udzielane przedpłaty ograniczają konieczność zaciągania sezonowych pożyczek i związane z nimi ryzyko finansowe. Po trzecie, ma satysfakcję ze swojej pracy i jakości swoich produktów dzięki bezpośredniej komunikacji z konsumentami.

Społeczne wspieranie rolnictwa jest szczególnie ważne w przypadku małych gospodarstw rodzinnych, których egzystencja jest podstawą zachowania tradycyjnego charakteru obszarów wiejskich. Wspierając lokalną żywność ekologiczną, promuje zdrowy tryb życia i odpowiedzialne, świadome żywienie, ochronę środowiska i sprawiedliwą politykę cenową, zarówno z perspektywy jej producenta jak i konsumenta.

Być może jest to właśnie jedna z „kryzysowych” możliwości pozyskiwania wartościowej, smacznej żywności ekologicznej i wspierania rozwoju rolnictwa ekologicznego w nadchodzących ciężkich czasach?

Autor: Wanda Cegiełkowska

 
Materiały źródłowe:
„Organic Ford Baskets” Equiterre
„Kryzys nie zaszkodzi żywności ekologicznej” Patrycja Otto, Gazeta Prawna,
za: BioKurier Czasopismo o Produktach Ekologicznych,