Kalemba: nie dla „bylejakości”
Kalemba dodał, że chodzi też o promowanie polskich produktów i budowanie ich pozytywnego wizerunku. Działania zostaną skierowane m.in. do rynku słowackiego i czeskiego, czyli do państw, które w ostatnim czasie miały dużo zastrzeżeń co do jakości polskiej żywności. Kampanie takie zostaną przeprowadzone w mediach, na portalach internetowych, będzie też kampania reklamowa w tamtejszej prasie. Przewidziane są ponadto wizyty studyjne słowackich i czeskich dziennikarzy w polskich zakładach przetwórczych.
Kalemba podkreślił, że ministerstwo rolnictwa widzi potrzebę utworzenia jednej inspekcji czuwającej nad bezpieczeństwem żywności. W jej skład, oprócz trzech inspekcji podległych ministrowi rolnictwa, miałaby wejść część inspekcji sanitarnej, nadzorowanej przez resort zdrowia. Jak zaznaczył, prowadzone są rozmowy z ministrem zdrowia na ten temat i albo znajdzie się kompromisowe rozwiązanie, albo resort rolnictwa przekaże Radzie Ministrów do końca kwietnia założenia dot. utworzenia jednej inspekcji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo żywności. – Niech rząd zdecyduje, czy ma być jedna inspekcja, a jeżeli nie będzie na to zgody, to połączone zostaną trzy inspekcje podległe resortowi rolnictwa – stwierdził minister.
Zapowiedział, że będą intensyfikowane działania Inspekcji Weterynaryjnej. Już zostało skontrolowanych ponad 1,8 tys. zakładów przetwórczych m.in. pod kątem posiadanych przez nie zapasów surowcowych. – Na podstawie tych kontroli wydano 49 decyzji administracyjnych, a niektóre rzeźnie zostały objęte specjalnym nadzorem – mówił Kalemba.
Dodał, że kontrole służb weterynaryjnych będą odbywały się częściej i będą dotyczyły – oprócz przetwórców mięsa, ubojni – także pośredników w handlu zwierzętami i targowisk. Kalemba wyjaśnił, że chodzi m.in. o pełną identyfikację zwierząt i kontrolę stanu ich zdrowia. Podkreślił, że potrzebne jest też większe zrozumienie organów ścigania, które często kierowane przez weterynarię sprawy w sprawie nadużyć umarzają ze względu na „małą szkodliwość czynu”.
Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że konieczna jest większa dyscyplina pracy lekarzy weterynarii. Jeżeli – jak mówił – nie przestrzegają prawa i tolerują nieprawidłowości lub nadużycia, będą karani, do zwolnienia z pracy włącznie. Dodał, że jest ponadto potrzeba wprowadzenia rotacji weterynarzy, którzy przez długie lata nadzorują jeden i ten sam zakład produkcyjny.
Kalemba, odnosząc się do afery w sprawie wyrobów z wołowiny zawierających koninę, podkreślił, że nie jest to sprawa Polski, a całej UE. Przypomniał, że Komisja Europejska zleciła przebadanie w sumie 2500 próbek wyrobów mięsnych. 10 kwietnia będzie na ten temat spotkanie w Brukseli.
Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek poinformował natomiast o badaniach przeprowadzonych na zlecenie KE na obecność fenylobutazonu w mięsie końskim. Przebadano 19 próbek i wszystkie był ujemne – podkreślił. Dodał, że takie badania są już w naszym kraju wykonywane od kilku lat i ani razu nie stwierdzono obecności tego leku w koninie.