Grecka gorączka

 Gorąco w Grecji- nie za sprawą pogody, a rolniczych protestów. Farmerów do czerwoności rozgrzewają rosnące podatki i ceny energii. Emocje znalazły ujście na drogach. Traktory zablokowały autostrady i główne trasy dojazdowe do stolicy. Doszło do przepychanek z policją. Zdesperowani i zdeterminowani, by walczyć o swoje. Greccy rolnicy ustawili blokady i zapowiedzieli demonstracje przed Międzynarodowymi Targami Rolniczymi w Salonikach. Walczą z podwyżkami podatków, stawkami VAT oraz rosnącymi kosztami produkcji. Sytuacja gospodarcza zmusza ich do sprzedawania towarów po coraz niższych cenach, a przy tak ogromnych obciążeniach, to droga wprost do upadku greckiego rolnictwa. Dlatego producenci uważają, że rząd postępuje względem nich nieuczciwie i nie zamierzają tego dużej znosić. Na ostatnim spotkaniu z szefem resortu rolnictwa, greccy farmerzy domagali się, by Urząd Ubezpieczeń Rolniczych zrekompensował straty jakich doświadczyli z powodu anomalii pogodowych. Żądali również przywrócenia płatności de minimis dla wszystkich producentów cytrusów. źródło: Agrobiznes; tvp.pl