Energia ze źródeł odnawialnych – co musimy i co możemy zrobić
Wykorzystanie energii odnawialnej to także jeden z priorytetów Unii Europejskiej, a więc i Polski. Podczas Wiosennego Szczytu Unii Europejskiej w 2007 r. przyjęto wspólne cele polityki klimatycznej i energetycznej. Przywódcy państw członkowskich zdecydowali, by do 2020 roku, 20% energii wykorzystywanej w krajach UE pochodziło z odnawialnych źródeł oraz by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o co najmniej 20% w porównaniu do roku 1990. W styczniu 2008 r. Komisja Europejska w ramach „Pakietu środków wykonawczych w odniesieniu do celów UE w zakresie zmian klimatycznych i energii odnawialnej do 2020 r.” zgłosiła projekt umożliwiający osiągnięcie celów Pakietu klimatyczno-energetycznego. Zgodnie z podjętymi zobowiązaniami, do roku 2020 Polska musi zwiększyć do 15,5% udział energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych. Jeśli nie osiągniemy tego poziomu, nasz kraj będzie musiał kupować tak zwane „zielone certyfikaty” od krajów mających nadwyżki w produkcji energii odnawialnej.
Sprostanie temu wyzwaniu wymaga olbrzymiego wysiłku i nie będzie możliwe bez wsparcia ze strony państwa. Polityka rządu, obok wsparcia systemowego przewiduje także bezpośrednie wsparcie finansowe dla realizacji inwestycji związanych z energetyką odnawialną, jak np. budowa i rozbudowa linii przesyłowych, umożliwiająca włączenie do systemu nowych wytwórców. Wsparcie udzielane jest w znacznej części ze środków Unii Europejskiej, z przeznaczeniem na budowę biogazowni, elektrowni wiatrowych, solarnych, elektrowni wodnych, czy instalacji geotermalnych. Na inwestycje w OZE przeznaczane są także środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Dofinansowanie inwestycji z zastosowaniem technologii ekologicznych i energooszczędnych mogą uzyskać także prywatni inwestorzy, budujący domy jednorodzinne lub wielorodzinne. NFOŚiGW przygotował na lata 2013-2018 program o wartości 300 mln złotych, w ramach którego dofinansowana może być budowa ok. 12 tysięcy domów jednorodzinnych bądź mieszkań energooszczednych lub pasywnych, tj. produkujących energię. Są to dopłaty do kredytów hipotecznych, których wartość zależna jest od rodzaju i stopnia energooszczędności, i które mogą być przeznaczone m.in. na instalację pomp ciepła, kotłów na biomasę, kolektorów słonecznych i inne rozwiązania proekologiczne. Zastosowanie tych technologii daje inwestorom wymierne korzyści finansowe, znacząco obniżając koszty eksploatacji i jednocześnie podnosząc wartość budynku. Od ubiegłego roku kredyty hipoteczne z dopłatą za stosowanie technologii ekologicznych i energooszczędnych udzielane są przez kilka banków w Polsce. Ze środków publicznych dofinansowywane są także inwestycje w zakresie wytwarzania biokomponentów, biopaliw ciekłych i innych paliw odnawialnych.
Jak więc widać, do osiągnięcia celu, jakim jest ponad 15% udział energii ze źródeł odnawialnych w roku 2020 dochodzić musimy zarówno działaniami w skali ogólnokrajowej, jak i regionalnej czy lokalnej. Podczas gdy w skali makro program realizowany jest przez profesjonalne koncerny i firmy energetyczne, to potencjalni inwestorzy indywidualni wciąż odczuwają niedostatek wiedzy i informacji o korzyściach płynących z inwestowania w odnawialne źródła energii.
Lukę tę, choćby w części, zamierza wypełnić organizator drugiej już edycji Targów Agro-Power Mazury, które odbędą się w październiku br. w Ostródzie. Podobnie jak w ubiegłym roku imprezą towarzyszącą Targom będzie konferencja na temat energii ze źródeł odnawialnych, adresowana do producentów rolnych i mieszkańców regionu oraz zainteresowanych gości ze wszystkich stron kraju. Zdaniem organizatorów temat ten jest szczególnie istotny, zarówno ze względu na potrzebę ochrony unikalnych walorów przyrodniczych Warmii i Mazur, jak i potencjał wytwórczy OZE tego regionu. Chcą więc dostarczyć uczestnikom Targów wiedzę przekonującą, że inwestowanie w tzw. zieloną energię przynosi wymierne korzyści i może być dobrym pomysłem na intratny biznes w sektorze rolniczym.
Anna Rogowska