Co stanowi rzeczywistą wartość w stadzie bydła mięsnego?
Zwykle przy zakupie i sprzedaży towarów (inwentarza) przez firmy (gospodarstwa) ma miejsce jedna z trzech sytuacji. Pierwsza możliwość to sprzedaż produktu po cenie wyższej od ceny po której został zakupiony – sprzedający zarabia. Druga, gdy osiągany jest próg rentowności, czyli produkt sprzedawany jest po cenie równej cenie zakupu. Ostatnia możliwość to sprzedaż produktu po cenie niższej od ceny zakupu, określana jako deprecjacja. Opcja druga i trzecia oznaczają straty – nie umożliwiają generacji zysków.
Ta zmiana wartości produktu ma duże znaczenie i często określana jest jako „nadwyżka bezpośrednia”. Jeśli życzeniem producenta jest wydawanie pieniędzy w celu ich zarabiania, dodatnia nadwyżka bezpośrednia stanowi w tym wypadku punkt wyjściowy – pożądana jest zatem rosnąca wartość produktu stanowiącego przedmiot obrotu.
Załóżmy, że producent kupuje cielaki w cenie 500$ za sztukę, a ich sprzedaż planuje po cenie 600$ za sztukę. W tym przypadku różnica 100$ stanowi margines w obrębie którego producent podejmuje próbę wytworzenia zysku. Te 100$ nie stanowi zysku per se, lecz raczej dostępny budżet, w ramach którego trzeba pracować.
Koncepcja nadwyżki bezpośredniej jest bardziej popularna w przypadku zakupu bydła w przedsięwzięciach krótkoterminowych niż w tych skupiających się na chowie mamek z cielakami. Jednak generalna zasada nadal obowiązuje.
Producenci mamek z cielakami inwestują w krowy. Aby poznać rzeczywiste możliwości wygenerowania zysków, powinniśmy znać wartość nadwyżki bezpośredniej w momencie sprzedaży cielaków, byków i krów, związanej z przedsięwzięciem. Są to pieniądze uwięzione lub zainwestowane w bydło zbilansowane z sumą wyników sprzedaży.
Jak obliczyć nadwyżkę bezpośrednią w chowie bydła mięsnego? Jerry Tuhy, instruktor w Farm and Ranch Business Management Education Association w Dakocie Północnej, opisuje proces jaki jest wykorzystywany w celu obliczenia nadwyżki bezpośredniej w przedsięwzięciach zajmujących się odchowem mamek z cielakami.
Tuhy odnotowuje jednocześnie, że w dorocznym raporcie nadwyżek bezpośrednich za 2008 rok występują także przypadki deprecjacji. Kalkulacje przeprowadzone dla 119 gospodarstw zajmujących się chowem bydła mięsnego (średnia wielkość stada 163,4 sztuki) dały średnią nadwyżkę bezpośrednią na krowę w wysokości 466,19$.
„Analizowani” producenci sprzedali na jedną krowę cielaki o wartości 151,44$, poza tym wyprowadzili z nich dodatkowe 372,21$ w postaci jałówek remontowych oraz młodych wołów i dodatkowych jałówek, które są opasane. Średnia wartość nowego cielaka na krowę wynosiła 523,65$, do tego doliczano po 111,25$ za byki i krowy wycofywane ze stada.
Mimo iż małe, ale dodatkowe dochody wysokości 7,67$ zapewniły transakcje zabezpieczające, wołowina rzeźna i inne. Całkowita wartość wytworzona na krowę w analizowanych operacjach wyniosła 642,57$.
Tuhy przypomina, że nie cała ta wartość jest równoważna z możliwością wypisania na nią czeków. Innymi słowy, inwentarz należy utrzymać – analizowane stada wymagały średnio 81$ na krowę (byki i krowy remontowe) i wyceniony na 67,73$ na zakupioną krowę wewnątrzprodukcyjny transfer osobników remontowych.
W sumie 148,42$ zostało wydane na utrzymanie stada hodowlanego. Poza tym deprecjacja inwentarza (28$/krowę) stanowiła już jedynie kroplę w zmianie wartości aktywów między początkiem i końcem roku.
W gruncie rzeczy, zarówno dla byków jak i krów, wartość rynkowa na koniec cyklu produkcyjnego jest znacznie mniejsza niż ich wartość w momencie wchodzenia do stada.
„Dodaj wszystkie plusy i minusy, a otrzymasz wartość nadwyżki bezpośredniej,” mówi Jerry.
Jak zostało powiedziane wcześniej, wyliczona nadwyżka bezpośrednia analizowanych gospodarstw wynosił 466,19$. W jej wartości – bilansie wartości produkcji pomniejszonej o nakłady bezpośrednie, muszą się zmieścić koszty ogólne oraz wynagrodzenie za płacę i zarządzanie.
Przedsięwzięcia chowu mamek i cielaków w żaden sposób nie różnią się od innych gier rynkowych na zasadzie kupna-sprzedaży. Ostatecznie należyta wysokość nadwyżki bezpośredniej danego przedsięwzięcia warunkuje możliwości rolnika do realizacji jego planów – w tym zarabiania na życie. To jest ważne. Zapytaj tylko Jerry’ego Tuhy.
Kris Ringwall, NSDU Extension Service, „BeefTalk: What Is the Real Value In a Beef Herd?”, NSDU Agriculture Communication
Opracowanie: Wanda Cegiełkowska