Ceny produktów rolno-spożywczych

 
 Wzmożony ruch, kolejne dostawy i wyraźny wzrost cen kwiatów-to obraz rynków hurtowych przed jutrzejszymi Walentynkami. Oczywiście w zakupach dominuje czerwień. Długie róże z importu osiągają ceny nawet 10-ciu złotych za sztukę. Krajowe są tylko nieco tańsze. Już od początku tygodnia na rynkach hurtowych widać wyraźny wzrost zainteresowania kwiatami, głównie czerwonymi różami, które jak co roku w tym okresie drożeją najbardziej.
 
 
 

 Zapotrzebowanie jest mniejsze, za to ceny wyższe. Rynek nasion oleistych, mimo dobrych prognoz nie odpuszcza kupującym. A wszystko wedle starej maksymy, żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej. Lutowy raport Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa pokazuje wyraźną poprawił bilans na światowym rynku roślin oleistych. Dzięki rosnącej globalnej produkcji zapasy końcowe w sezonie 2013/14 podniesione zostały do poziomu 86 milionów ton, o blisko milion ton w porównaniu z danymi ze stycznia.

 

 Tyle na temat roślin oleistych. A przed nami jeszcze dane o produkcji i stanie zapasów kukurydzy. Raport nie wstrząsnął notowaniami tego ziarna, bo chociaż według jego autorów zarówno amerykańskie, jak i globalne zapasy zmniejszono wobec styczniowej publikacji, to jednak pozostałe elementy bilansu niewiele się zmieniły.

 

 

 Rybacy ruszyli w morze. Długie przestoje w styczniu spowodowane częstymi sztormami nie sprzyjały połowom. Teraz są i odpowiednie warunki i prawie nienaruszone limity. Tylko z cennikami są problemy. Od dłuższego już czasu nasi rybacy nie mogą doczekać się wyższych stawek za dorsze. Rynek francuski nadal nie potrzebuje towaru i ogranicza import. Dlatego w większości portów dorsze trafiają jedynie jako przyłowy przy pozyskiwaniu fląder. Mimo małej ilości towaru, ceny nadal są niskie.
 
 
 
 Po notowaniach na poziomach kilkuletnich minimów nie ma już śladu. Obawy o stan ozimin w głównych rejonach zasiewów amerykańskiej pszenicy, zmieniły obraz rynku. Ubiegły tydzień światowe parkiety handlujące zbożem, podsumowują na plusach. Ten tydzień nie zapowiada się inaczej. Szczególnie po drugiej stronie Atlantyku. A wszystko za sprawa najnowszego raportu amerykańskiego departamentu rolnictwa, w którym najważniejsza pozycja, jaką są zapasy końcowe, została dla pszenicy podsumowana na minusie. Stan amerykańskich zapasów obniżono o ponad 1 milion 350 tysięcy ton. Stan globalnych o 1 milion 700 tysięcy. Po korekcie sięgną one niespełna 184 milionów ton.
 
 
źródło: Agrobiznes; tvp.pl