Ceny produktów rolno-spożywczych

 
 
 
 Miało być drożej, miał być większy popyt. A nie jest. Rolnicy nie kryją rozczarowanie cenami rzepaku. Wygląda na to że najwięcej zarobią ci, którzy w odpowiednim momencie podpisali umowy kontraktacyjne. Bo stawki dochodziły nawet do 1430 złotych za tonę. To oznacza, że zarobić mogą nawet o 200 złotych więcej niż ci, którzy na umowy się nie zdecydowali. Dzisiaj tona wyceniana jest średnio na 1250 złotych i drożej – przynajmniej na razie – nie będzie.
 
 
 
 Przed nami najgorszy miesiąc do handlowania mięsem – mówią maklerzy giełd towarowych i chociaż wrzesień jeszcze się nie zaczął, już widać pierwsze spadki cen. Na razie staniały kurczaki, ale w kolejce już czeka wieprzowina. Największe przeceny objęły tuszki z kurczaka. Jeszcze na początku tygodnia kilogram wyceniano na 6 i pół złotego, dziś stawki są nawet o 70 groszy niższe, a i tak trudno znaleźć na nie chętnych. Podobnie jak na skrzydełka, których ceny spadają tak szybko, jak szybko kończy się sezon grillowy. W ciągu dwóch tygodni staniały średnio o 40 groszy. Cenę trzymają jedynie filety. To głównie za sprawą niesłabnącego eksportu. W pierwszym półroczu tego roku aż o 17% wzrosła sprzedaż nieprzetworzonego mięsa drobiowego na unijne rynki. Przede wszystkim filetów.
 
 
 Notowania surowców na międzynarodowych parkietach zaliczają ostre zakręty w niespotykanym od dawna tempie. Liderem zmian jest soja, której notowania tylko wczoraj straciły kolejne 4,5%. Co już odbija się na rynku śruty sojowej. W porównaniu z piątkiem tona tego towaru staniała blisko o 10 dolarów do poziomu 406 dolarów za tonę. Krajowy rynek, który do tej pory nie poddawał się zbytnio wahaniom, tym razem podążył za zmianami. Ceny jednego dnia wzbiły się do 1740 złotych, by drugiego spaść mocno poniżej tej granicy.
 
 

 Na rynku mleka bez niespodzianek, czyli w dół. Ceny skupu od początku roku spadają. Nie inaczej było także w lipcu i już wiadomo, że spadkiem zakończy się także podsumowanie sierpnia. Za litr surowca odstawionego w lipcu mleczarnie wypłaciły rolnikom średnio 1 złoty 34 grosze, to o 2 grosze mniej niż przed miesiącem, ale nadal więcej niż w 2013 roku.Powyżej 1 złotego 40 groszy płacą już tylko firmy z Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Na granicy 1 złotego 40 groszy znalazły się mleczarnie ze Śląska i Zachodniego Pomorza. Tuż za nimi województwo lubuskie, lubelskie i Wielkopolska. Na samym końcu z ceną poniżej 1 złotego 30 groszy już tradycyjnie Małopolska i Ziemia Łódzka.

 

 

 40% więcej w ciągu 10 lat. Produkcja soi z roku na rok rośnie i w tym sezonie po raz kolejny ustanowi rekord. Takie informacje nie pomagają notowaniom. Wczoraj kontrakty na soję z nowych zbiorów, osiągnęły dawno niewidziane minima. I zamknęły się na poziomie bliskim 414 dolarów za tonę. To spadek o 3 i pół procent. I duże odreagowanie po dość zaskakujących wzrostach z z ubiegłego tygodnia, kiedy to soja zyskała aż 6%. Jednak zwyżka dotyczyła jedynie najbliższego kontraktu z wrześniowym terminem realizacji, który obejmuje soję tylko ze starych zbiorów. Najbliższe serie – wzorem wczorajszej – powinny już notować spadki.

źródło: Agrobiznes; tvp.pl