Ceny produktów rolno-spożywczych

 Tymczasem ostatnie dni przynosza obniżki cen śruty sojowej. W ciągu tygodnia stawki poszły w dół o 50 złotych za tonę. To wynik przede wszystkim wyraźnego spadku wartości dolara i euro oraz lekkich obniżek cen paszy za oceanem. Na razie śruty sojowej w portach jest pod dostatkiem, a mieszalnie pasz dokonują zakupów tylko pod bieżące potrzeby, czekając na kolejne obniżki cen.
 
 
 Wyższe ceny, więcej transakcji i rosnący popyt – tak jeszcze kilka dni temu wyglądał rynek wieprzowiny. Dzisiaj – wszystko się zmieniło- mówią handlowcy. Zmiany na mięsnym rynku nadeszły szybciej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Półtusze wieprzowe, jeszcze tydzień temu, były wyceniane na ponad osiem i pół złotego za kilogram. Dzisiaj najczęstsza cena jest o trzydzieści gorszy niższa, a i tak nie ma ich komu sprzedać. Bo, po wzmożonym popycie na wieprzowinę nie ma śladu. A przy braku klientów trzeba będzie opuszczać stawki także poszczególnych elementów.
 
 
 Po sporych przecenach z końcówki sierpnia, przyszło odbicie. I to nie byle jakie – zaledwie w ciągu tygodnia cukier biały zyskał prawie cztery procent, a surowy pięć. I tak za tonę cukru białego na londyńskiej giełdzie, w kontraktach na październik, kupujący płacą już blisko pięćset dolarów za tonę.
 
 
 Napięta sytuacja społeczno-gospodarcza na świecie mocno zachwiała również rynkiem rzepaku. Kapitał spekulacyjny dołożył swoje i w efekcie stawki na paryskim parkiecie wspięły się na poziom blisko 400 euro za tonę i długo trzymały się tej granicy. A to dlatego, że giełdowi gracze zdawali się nie wierzyć w załagodzenie syryjskiego konfliktu i podbijali stawki długoterminowych kontraktów. Jednak presja ze strony rynku rzeczywistego, duża podaż rzepaku i udane zasiewy ozimin skutecznie ostudziły emocje. Od piątku cena rzepaku na paryskiej giełdzie Matif skorygowana została o trzy euro w dół. Dzisiaj tona tych nasion kosztuje trzysta siedemdziesiąt trzy euro – co dobrze wróży kupującym także i u nas.
 
 Ceny jaj wychodzą na prostą. Czy równie szybko wyjdą na swoje właściciele kurników? Do produkcji nie trzeba już dokładać, ale to nadal zbyt mało by odrobić straty z letnich miesięcy. Kiedy to jaja sprzedawano znacznie poniżej kosztów produkcji. Jeszcze miesiąc temu, jaja w najpopularniejszych klasach „M” i „L” kosztowały z reguły poniżej 20 groszy. Teraz średnie stawki są nawet o 6 groszy wyższe. Jednak dalej w górę już nie idą, ten tydzień przyniósł lekki zastój. Ceny na dziś, to nadal poniżej 20 groszy za „S-ki”, ale młodych kur teraz prawie nie ma, więc i handel najmniejszymi jajami jest bardzo ograniczony. Wymiana stad dopiero się rozpoczyna i małe jaja zaczną masowo trafiać na rynek w październiku, tak by z pełną nieśnością zdążyć przed świętami.
źródło: Agrobiznes; tvp.pl