Ceny i komentarze
Zakaz uboju rytualnego czy afera z koniną – to już wystarczy by sprzedaż wołowiny wyraźnie osłabła. Tymczasem rolnicy ze sprzedażą zwierząt czekali na przełom lutego i marca. Mrozy ustąpiły, a pieniądze potrzebne są na spłatę zobowiązań i wiosenne prace polowe. Jak tłumaczą przetwórcy innego wyjścia nie ma, jak tylko obniżać stawki i ograniczać uboje. Jak szacują sprzedaż spadła o 20 – 30 %. Najtrudniej znaleźć teraz chętnych na mięsa drobne wykorzystywane do dalszego przerobu, nieco lepiej sprzedają się elementy szlachetne. Ceny żywca już spadły od 10 nawet do 50 groszy za kilogram. I być może na tym nie koniec.
Spadek cen i liczby realizowanych transakcji. To obraz krajowego rynku zbóż. Coraz niższe stawki zniechęcają rolników do sprzedaży ziarna, a popyt też jest słaby. Za to na linii eksport-import szykują się wyraźne zmiany. Porty przyjmują teraz pszenicę konsumpcyjną i jęczmień. Trochę ziarna handlowcy wysyłają na zachód i południe. Ale trend eksportowy powoli zaczyna się odwracać, bo mimo coraz niższych stawek u nas, ziarno i tak jest stosunkowo drogie. Konkurencja nie śpi i teraz do Polski zaczynają docierać pierwsze transporty pszenicy paszowej z Węgier i Rumunii.
To raczej konieczność dopasowania się do konkurencji, a nie rzeczywiste potrzeby rynku – mówią ci, którzy skorygowali ceny skupu żywca w górę. Zdecydowana większość przetwórców pozostawia jednak stawki na niezmienionych poziomach. Rozpiętość cenowa w najwyższych klasach dość duża. Od 6 złotych 5 groszy za klasę E do 6 złotych 70 groszy za „S”. U maksymalnie kosztuje 6 złotych 25 groszy. R-ka nadal poniżej 6. Niewielkie podwyżki widać za to w zestawieniach Ministerstwa Rolnictwa.
źródło: Agrobiznes; tvp.pl