Białoruś blokuje

Z informacji przesłanych przez Ambasadę Polską w Mińsku wynika, że Białoruś czasowo zakazała importu żywych świń, mięsa wieprzowego za wyjątkiem produktów poddanych obróbce termicznej powyżej 80 stopniu.

Wcześniej Białoruś podobne zakazy wprowadziły w stosunku do Meksyku, USA oraz wielu państw Unii Europejskiej. Zdaniem naszej Inspekcji Weterynaryjnej całkowicie bezpodstawnie.

Krzysztof Jażdżewski – zastępca GLW: jest bezcelowym i nie podparty żadnymi naukowymi podstawami. Wprowadzenie zakazów importu mięsa wieprzowego czy też żywych świń z krajów, w których rzeczywiście ta grypa wystąpiła.

Nie ma obecnie żadnych dowodów naukowych na przenoszenie się grypy A/H1N1 z ludzi na zwierzęta. Wręcz przeciwnie. Ostatnie doniesienia z Kanady mówią o zarażeniu stada świń przez człowieka. W dodatku zwierzęta bardzo szybko wyzdrowiały.

Mimo to ponad 20 państw wprowadziło już zakaz importu wieprzowiny. Dla nas najgroźniejsze jest embargo rosyjskie. Na ten rynek mozolnie wracamy od kilkunastu miesięcy, a epidemia grypa może ten wysiłek zniweczyć. Przemysł spożywczy obawia się także, aby konsumenci nie odwrócili się od mięsa.

Witold Choiński Izba Gospodarcza „Polskie Mięso”: mówienie o tym, że jest to świńska grypa powoduje de facto, że klient będzie się zastanawiał, czy ma kupić kawałek wieprzowiny, czy kawałek innego mięsa, czy w ogóle zrezygnować z mięsa.

Nasze mięso jest bezpieczne podkreślają hodowcy i mają nadzieję, że zamieszanie związane z grypą A/H1N1 szybko minie. Podobnie jak szybko dojdzie do odbudowania pogłowia trzody chlewnej.

Mirosław Koska – stacja badawcza trzody chlewnej Żerniki Wielkie: jest mniej świń w Polsce. Kryzys światowy bardzo poważnie dotknął naszych hodowców i producentów. W tej chwili jest już mniej niż 14 milionów sztuk trzody chlewnej w Polsce, a normalnie przecież średni stan to jest około 19 milionów.

Bez większego pogłowia nie mamy co liczyć na eksport. Świń jest mało i są bardzo drogie. W efekcie na unijnym rynku jesteśmy nie konkurencyjni.

 

Źródło: Agrobiznes