Olej sojowy sposobem na redukcję ilości związków węgla w chlewniach

Inżynierowie Al. Heber i Jogin Ni odkryli, że olej sojowy rozpylany w tuczarniach redukuje emisję gazów cieplarnianych. Trwający ponad rok projekt monitorował wpływ oleju sojowego na ilość kurzu i odoru w budynkach chlewni. Jednakże, jak twierdzą naukowcy, konieczne są dalsze badania potwierdzające związek rozpylania w/w oleju z redukcją emisji szkodliwych gazów.

Jak powiedział Hebert „projekt ten dostarczył wymiernych punktów odniesienia jeżeli chodzi o udział chlewni w produkcji gazów cieplarnianych. Co więcej, posiadamy obecnie dane na temat technologii redukowania udziału hodowli świń w  wytwarzaniu związków węgla”.

Gazy cieplarniane są związkami przyczyniającymi się do powstawania efektu cieplarnianego, czyli takiej sytuacji, w której ciepło zatrzymywane w dolnej części atmosfery powoduje globalne ocieplenie. Jak podaje Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency) w 2005 roku praktyki rolnicze były odpowiedzialne za produkcję 7,4% całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych.

Projekt prowadzony przez naukowców z uniwersytetu w Purdue monitorował farmę w północnej Missouri i zakończony został w lipcu 2003 roku. Oleje rozpryskiwane były w jednej z dwóch chlewni, a każda z nich mieściła około 1.100 prosiąt.

Badana tuczarnia spryskiwana była przez 1 minutę dziennie pięcioma centymetrami sześciennymi oleju na 1 metr  kwadratowy. System spryskiwania podobny był do systemu, który wykorzystuje się do spryskiwania pól uprawnych pestycydami.

„Badaliśmy trzy różne metody zmniejszania zanieczyszczenia: spryskiwanie olejem z soi, zraszanie olejami eterycznymi, zraszanie olejami eterycznymi połączonymi z wodą” podaje Ni. „Naszym podstawowym zamierzeniem było sprawdzenie czy te metody ograniczą emisję pyłu i odoru jak również amoniaku, siarkowodoru, metanu oraz emisję dwutlenku węgla.”

W chlewni, w której olej sojowy rozpylany był regularnie odnotowano znaczny spadek emisji podstawowych gazów cieplarnianych: metanolu – średnio o 20% oraz dwutlenku węgla, którego emisja zmniejszyła się o 19%.

Jak powiedział Heber, redukcja pyłów i kurzu w testowanej chlewni była bardzo znacząca i wyniosła około 65%. Najprawdopodobniej ograniczenie ilości powstającego kurzu prowadzi do zmniejszenia wydzielania gazu cieplarnianego. „Sprej pochłania kurz, a ponieważ przenosi on woń i pochłania inne gazy uzasadnionym może być wyjaśnienie, że olej sojowy wyłapuje w/w gazy”.

Odnotowano również redukcję ilości powstającego odoru, nie była ona jednak zbyt wysoka co, jak wyjaśnia Heber, mogło być spowodowane pobraniem niewystarczającej ilości prób powietrza. Tendencja do obniżenia wydzielania odoru pozostaje jednak faktem.

Istnieje jednak kilka przeszkód, które utrudniają stosowanie oleju sojowego w chlewniach. Zaliczyć do nich można: bezpieczeństwo, koszt aplikacji oraz utrzymanie wyposażenia chlewni w czystości. „Po pierwsze, cena stosowanego oleju jest o wiele większa niż kilka lat temu. Podczas gdy szacowany koszt wynosił około 60 centów na świnię, obecnie cena aplikacji oleju sojowego wrosła dramatycznie, co zmniejsza opłacalność. Poza tym zastosowanie oleju może powodować zagrożenie dla bezpieczeństwa.”

„Co więcej, pewne ilości oleju pozostawały na powierzchniach podłóg chlewni, na świniach, wentylatorach oraz na karmnikach. Fakt ten utrudnia znacznie proces czyszczenia chlewni. Producent, który współpracował w badaniu podkreślił, że oczyszczanie tuczarni wydłużyło się o jeden dzień, co znaczniepodraża koszty.”

Według Heberta i Ni chociaż wyniki badań nie są jeszcze ostateczne, olej sojowy jest obiecującym czynnikiem ograniczającym ilość emitowanych gazów cieplarnianych. Eksperci przyznają, że konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań, które dostarczą dokładniejszych danych na temat efektywności technologii oraz jej pożytku dla ochrony środowiska.

Opracowanie: Agnieszka Janus

Na podstawie recenzji badania pt. ‘Soybean oil reduces carbon footprint in swine barns’