Owocne badania nad minikiwi

– Dotychczas było tak, że każdy, kto miał ogródek, mógł sobie minikiwi uprawiać. Ale owoc nie był powszechnie dostępny – nie można go było kupić w sklepie – mówi dr Latocha. Zaznacza, że teraz owoc odkryto na nowo – w Europie Zachodniej minikiwi stało się popularne, a konsumenci są z niego zadowoleni. Dzięki badaniom prowadzonym na SGGW, rozpoznano nie tylko możliwości uprawy tej rośliny w Polsce, ale także wyhodowano własne odmiany o atrakcyjnych owocach (są to m.in. odmiany „Bingo”, „Domino” i „Lucy”). Niektóre z tych odmian różnią się od tych już znanych m.in. barwą skórki – mają różowo-czerwony rumieniec (podczas gdy inne są zielone), czy większą zawartość składników prozdrowotnych (np. witaminy  C). – Wszystko sprzyja temu, żeby owoc stał się hitem. Roślinę  można uprawiać bez chemii – na razie nie ma żadnych problemów ze szkodnikami i chorobami. Owoc jest smaczny – choć to oczywiście rzecz gustu – i ma wartości prozdrowotne – opisuje dr Latocha. Jak wyjaśnia, minikiwi zawierają np. witaminę C, luteinę, polifenole oraz enzym proteolityczny – aktinidin. Owoce wykazują też istotne działanie regulujące prace układu  pokarmowego i działają ochronnie na układ sercowo-naczyniowy. – Plantację wzorcową założyliśmy już z sadownikami spod Grójca – opowiada naukowiec. W tym roku sprzedano już z niej tonę owoców. Zdaniem dr. Latochy uprawa aktinidii może być opłacalna nawet dla mniejszych plantatorów. Badacz z SGGW szacuje, że przy obecnych cenach hurtowych tych owoców w Europie, potencjalny przychód z 1 ha w pełni owocującej plantacji może sięgać nawet 200-250 tys. zł. Aktinidia jest pnączem i przypomina winorośl. Na plantacjach stosuje się konstrukcje w kształcie litery „T”. – Rośliny zwieszają się na boki, tworząc parasol – opowiada naukowiec z SGGW. Owoce pojawiają się jesienią (wrzesień – październik). Piotr Latocha przyznaje, że minikiwi nie jest tak trwałe, jak zwykłe kiwi. – Kiwi zbiera się, gdy jest twarde jak kamień. Można je przechowywać pół roku. Stąd praktycznie zawsze te owoce są dostępne. W przypadku minikiwi owoce można przechowywać maksymalnie 8 tygodni – wyjaśnia. Dodaje, że minikiwi jest miękkim owocem, więc trochę trudniej go transportować. – Ale to stwarza szansę dla lokalnych rynków – uważa badacz z SGGW. Autor: atab, pszl; Źródło: PAPPAP; tvp.info