Ceny i komentarze
Kto nie bał się ryzyka, podpisał umowę jeszcze w sierpniu. Dziś może mieć już tylko nadzieje, że będzie mógł się z niej wywiązać. Bo jak mówią plantatorzy rzepaku – umowa rzecz święta. Rok temu kontrakty na rzepak wynosiły najczęściej 1800 złotych za tonę. W kwietniu stawki wzrosły do 2 tysięcy. Żniwa przyniosły kolejne podwyzki. I takie tendencje obowiązywały juz trzy lata z rzędu.
Jutro – jak co miesiąc – Amerykanie publikują swój raport rolny, ale rynki reagują już dzisiaj. W obawie przed nieuchronnymi spadkami, inwestorzy zaczęli realizować zyski i wyprzedawać kontrakty na zboża. Notowania ruszyły więc w dół. I to bez wyjątku – po obu stronach Atlantyku. To już trzecia spadkowa sesja z rzędu. Główny powód tych przecen to lepsze niż dotychczas prognozy. A pozwoliła na nie poprawiająca się pogoda w głównych rejonach upraw pszenicy ozimej i mniejszy apetyt na amerykańskie ziarno, którego ceny dla części importerów okazały się zaporowe.
To już ostatnie dostawy róż z importu na rynki hurtowe. Ceny wyraźnie rosną, a pełne szaleństwo zakupowe, jak zwykle spodziewane jest 3 dni przed Dniem Zakochanych. Największe zainteresowanie jest czerwonymi różami i te dominują w ofercie. Wbrew pozorom Walentynki to nie jest ulubiony dzień kwiaciarzy. Jak mówią, chociaż sprzedaż rośnie to zawsze jest to loteria. Nie wiadomo, ile towaru zamówić. I czy zamawiany w ostatniej chwili rzeczywiści będzie najświeższy. Bo Holendrzy towar przetrzymują w chłodniach.
źródło: www.tvp.pl