Powiało chłodem

 

Powiało chłodem nie tylko u nas, ale i w słonecznej Kalifornii. Producenci cytrusów robią co mogą, by zminimalizować straty związane z przymrozkami. Na drzewach jest jeszcze 3/4 owoców. Najgorszy scenariusz, to powtórka sprzed 6 lat, kiedy to mróz zniszczył znaczną część upraw.

To już nie tylko lekki przymrozek, ale solidny mróz. Plantatorzy cytrusów wydają mnóstwo pieniędzy, by uchronić się przed stratami, ale nie zawsze się to udaje. Zrzeszenie producentów z Florydy szacuje, że w zeszłym sezonie wydatki na przeciwdziałanie skutkom przymrozków wyniosły przeszło 100 milionów dolarów. Sadownicy dzień i noc czuwają. Sprawdzają stan drzewek, włączają sprzęt, który ma uchronić owoce przed całkowitym zamarznięciem. Mróz wstrzymał także dostawy cytrusów. Ceny owoców na pewno wzrosną. Największe straty mogą być w uprawach mandarynek, które są bardziej podatne na działanie niskich temperatur.                   źródło: Agrobiznes