Biznes na kasztanach
Jak w każdym biznesie bywa, pojawiają się trudności. Problemem jest to, że w Polsce ubywa drzew kasztanowych, a nowe nasadzenia rosną długo. Kasztanowce są także atakowane przez szkodnika szrotówka kasztanowcowiaczka. Czasami przedsiębiorcom brakuje więc materiałów do wysuszenia. A zapotrzebowanie jest spore, ponieważ polskie kasztany zyskały uznanie szczególnie w krajach Europy Zachodniej, Japonii oraz USA. O leczniczych właściwościach kasztanowca nikogo nie trzeba już przekonywać, ponieważ jego zastosowanie jest znane zarówno w medycynie naturalnej, jak i konwencjonalnej. Używa się nasion, liści, kwiatów i kory. Wyciągi z różnych części tej rośliny znajdujemy m.in. w lekach czy maściach.
Medycyna konwencjonalna wykorzystuje lecznicze właściwości kasztanowców. Posiadają one bowiem cenny składnik chemiczny – escynę, która uszczelnia ściany naczyń krwionośnych i zmniejsza obrzęki. To lek zapobiegający żylakom nóg, stóp, odbytnicy, stanom zapalnym wątroby, gruczołu krokowego czy obrzękom mózgu. W Japonii opracowano nawet lek przeciw odrzutom przeszczepów na bazie escyny.
Oprócz escyny, cennym składnikiem kasztanowca jest eskulina, którą otrzymuje się z kory oraz flawonoidy (z liści i kwiatów). Wyciągi z nasion, kory i kwiatów kasztanowców działają przeciwzapalnie, likwidują obrzęki, regulują procesy trawienne. Wpływają rozkurczowo na mięśnie. Specyfiki na bazie kasztanowca są dostępne w aptekach i sklepach zielarskich, w różnych formach. Kasztany znalazły bowiem zastosowanie również w homeopatii, pomagają w przypadku przewlekłego nieżytu jamy nosowo-gardłowej z uczuciem suchości i palenia oraz ciemnoczerwonym zabarwieniem; ostrego bólu w okolicy krzyża, lędźwi i bioder. Trzeba jednak uważać – kasztany w nadmiarze – mogą uczulać i wywoływać problemy z układem pokarmowym.
Co ciekawe, kasztany święcą triumfy w europejskich SPA. Terapie na bazie kosmetyków z zawartością wyciągu z kasztana są wprowadzane do ofert słynnych ośrodków. Kasztanoterapia to nowość w ich jesienno- zimowym menu. Terapia i masaż kasztanami poprawiają ponoć przemianę materii, likwidują stres, poprawiają krążenie krwi oraz wpływają pozytywnie na walkę z cellulitem. Na dodatek połączenie kofeiny i kasztanów w używanych do zabiegu kosmetykach to gwarancja działania wyszczuplającego, a imponujący zapach kojąco wpływa na samopoczucie i relaksuje.
Niektórzy wierzą w magiczną moc kasztanów. A te z pewnością wpływają pozytywnie na samopoczucie i relaksują. Mogą być więc trzymane w naszych kieszeniach czy torebkach nie tylko na szczęście, ale także… na zdrowie!
Kasztany (oczywiście te jadalne, a te rosną jedynie na południu Europy – możliwość zamówienia głównie drogą internetową) warto także stosować w kuchni, tym bardziej, że są proste w przygotowaniu. Są najsmaczniejsze podawane na gorąco, na przykład w papierowych rożkach. By je odpowiednio upiec, co ważne – najpierw trzeba je naciąć – na krzyż lub wzdłuż, następnie przełożyć na blachę i wstawić do nagrzanego do 200°C piekarnika na ok. 15 minut. Podawać gorące! (im są chłodniejsze, tym trudniej je obrać).
Kasztany mogą stanowić smaczny dodatek do deserów, a także mięs – szczególnie indyka w sosie żurawinowym czy kurczaka w sosie sojowym. Wartości odżywcze kasztanów są podobne do tych, które można znaleźć w ziarnach zbóż. W smaku są słodkie, a w konsystencji mączne. Można z nich zrobić zupę, dodając włoszczyznę, bulion i sok jabłkowy.