Materiału siewnego nie zabraknie
Z szacunków przeprowadzonych przez ekspertów Polskiej Izby Nasiennej wynika, że krajowa produkcja w pełni zaspokoi popyt na kwalifikowane nasiona pszenicy, żyta, czy pszenżyta. Problemy mogą być tylko z jedną odmianą. – Chodzi o zaopatrzenie w materiał siewny jęczmienia ozimego. Szacuję, niedobór na 20-30 proc. – prognozuje Grzegorz Piechowiak z Centrali Nasiennej w Obornikach.
Ale to czego nie wyprodukują polskie plantacje nasienne zostanie zastąpione materiałem zagranicznym. Wiele naszych firm ma swoje oddziały w Czechach oraz na Słowacji. I to stamtąd najprawdopodobniej firmy będą sprowadzały brakujące nasiona.
W Polsce zaledwie 10 proc. zasiewów zbóż jest wykonywanych kwalifikowanym materiałem siewnym, czyli takim, który gwarantuje wysokie plony i dobry zysk. Średnia unijna to 50 proc, ale już na przykład w Danii jest to prawie 100 proc. Plantacje nasienne w kraju obejmują powierzchnię około 70 tysięcy hektarów.