Walka z wiatrakami
Ale to nic w porównaniu z kłopotami jakie mają inwestorzy próbując do wiatraków przekonać okolicznych mieszkańców. Protesty są nagminne i towarzyszy im spora dawka stereotypów. – Można by książkę napisać na ten temat. Ale tak naprawdę większość mieszkańców, którzy żyją przy istniejących farmach wiatrowych nie ma z tym żadnego problemu – mówi Radosław Sałaciński z firmy Eolfi Polska, która postanowiła zbadać rzeczywisty poziom akceptacji dla farm wiatrowych.
Badania zostały przeprowadzone metodą bezpośrednich wywiadów na losowej, reprezentatywnej grupie kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 70 roku życia Ankieterzy odwiedzili 10 miejscowości, w których farmy wiatrowe powstały do 2007 roku (praktycznie wszystkie wtedy istniejące) oraz 10 losowo wybranych, które wybudowano między 2007, a 2011 r. Chodziło o to, aby porównać poziom akceptacji tam, gdzie farmy funkcjonują długo oraz tam gdzie są to nowe inwestycje.
Badania potwierdziły, że 1/3 mieszkańców miała obawy przed uruchomieniem farm wiatrowych. Najczęściej wskazywano na hałas, negatywny wpływ na zdrowie oraz pogorszenie komfortu życia. Ale jednocześnie udowodniono, że nastawienie wobec farm wiatrowych poprawia się, gdy mieszkańcy się z nimi oswoją, a większość obaw staje się wtedy bezzasadna . Aż 78 proc. badanych stwierdziło, że obecność farm wiatrowych nie wpłynęła negatywnie na ich zdrowie, a 63 proc nie odczuwa hałasu turbin. A to jeden z kluczowych argumentów przytaczany przez przeciwników energetyki wiatrowej. W opinii 61 proc. respondentów wiatraki nie miały niekorzystnego wpływu na środowisko, ale wręcz przeciwnie przyniosły korzyści w postaci produkcji zielonej energii, co podkreśliło 73 proc. badanych.
Do takich inwestycji najczęściej prą władze samorządowe. – Ze względu na dochody, dla gmin wiejskich jest to po prostu znaczący dochód. W naszym przypadku to 2 miliony złotych czyli 10 proc. całego budżetu – mówi Tadeusz Chołko wójt gminy Suwałki (woj. podlaskie). Jest to tym bardziej istotne, że przed takimi inwestycjami nie uciekniemy. Zgodnie z unijnymi dyrektywami, udział energii elektrycznej, wytworzonej z odnawialnych źródeł energii, ma w 2020 roku osiągnąć poziom 20 proc.
Autor: Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Źródło:tvp.info