Maszyny marzeń

Janusz Borkowski, prezes firmy produkującej sprzęt rolniczy: we wszystkich naszych firmach pracowało ponad 500 osób. Dokładnie 2,5 roku temu niestety przez to, ze nie było programu PROW musiałem zwolnić około 200 osób.

Jan Mańkowski, diler sprzętu rolniczego: straciliśmy raz na czekaniu a drugi raz na kursach walutowych.

Nowe maszyny kupują głównie rolnicy, którzy ubiegają się o unijne dotacje. W 2007 roku wystąpiło o nie osiemnaście tysięcy osób. Do tej pory Agencja Restrukturyzacji podpisała umowy z blisko czternastoma tysiącami.

Dziewięć tysięcy rolników wykonało już inwestycje i dostało zwrot połowy poniesionych kosztów.

Jan Mańkowski: rolnicy naprawdę zaczynają liczyć i zastanawiać się czy inwestować czy nie i mimo wielu złożonych wniosków ja nie wiem czy będą w stanie je zrealizować.

Na realizację inwestycji już po podpisaniu umowy z Agencją Restrukturyzacji rolnicy mają dwa lata.

Grażyna Wereszczyńska, ARiMR: w tym okresie może się wiele zmienić i w gospodarstwie i na rynku i można dokonać realizacji inwestycji w późniejszym terminie.

W tym roku po dofinansowanie na modernizację gospodarstw zgłosiło się ponad dwadzieścia tysięcy rolników. Zdaniem Agencji Restrukturyzacji tym razem rozpatrywanie dokumentów powinno przebiegać sprawnie.

Zofia Szalczyk, ARiMR: te wnioski, które były złożone w tegorocznym naborze są na etapie, który my nazywamy preselekcją czyli sprawdzane są pod względem kompletności.

Rolnicy mogą kupić sprzęt lub wykonać inwestycję jeszcze przed podpisaniem umowy z Agencją Restrukturyzacji. Ale tylko na własne ryzyko.


Źródło: Agrobiznes