79 tys. ha państwowych gruntów trafi do ANR
Prezes zaznaczył, że przepisy dotyczą osób i spółek, które dzierżawią ponad 428 hektarów, czyli w sumie 550 podmiotów. Natomiast ziemię od Agencji dzierżawi kilkadziesiąt tysięcy podmiotów.
Jak mówił prezes, ponad połowa dzierżawców zgodziła się na wyłączenie części gruntów. Pozostali, którzy nie zgadzają się na to, będą mogli dalej dzierżawić grunty do czasu wygaśnięcia umowy, ale w ten sposób tracą prawo pierwszeństwa zakupu ziemi i ponadto nie będą mogli przedłużyć umowy dzierżawy – podkreślił Świętochowski.
Ziemia, która zostanie oddana przez dzierżawców, czyli w sumie ok. 79 tys. ha, w ciągu roku zostanie w większości przejęta przez ANR. Podobnie stanie się z gruntami dzierżawców, które wrócą do ANR po wygaśnięciu umów. Agencja szacuje, że może to być nawet ponad 200 tys. ha.
Ustawodawca zakładał, że w wyniku zmniejszenia części dzierżawionych gospodarstw na rynek trafi 150 tys. ha, teraz może to być ok. 250 tys. ha.
Świętochowski dodał, że podaż gruntów będzie rozłożona w czasie, bo niektóre umowy zawarto nawet na 30 lat, do ich wygaśnięcia pozostało np. jeszcze 20 lat.
Jak mówił szef Agencji, przejmowane nieruchomości zostaną podzielone na mniejsze działki. Zgodnie z przepisami, będą to gospodarstwa nie mniejsze niż wynosi średnie gospodarstwo w kraju (10 ha) powiększone o 50 proc., czyli w praktyce ANR będzie sprzedawała minimum 15-hektarowe działki. Ale np. w województwie zachodniopomorskim będzie to 45 ha.
Prezes podał też, że Agencja będzie sprzedawała mniejsze działki np. na przetargach nieograniczonych, w których mogą uczestniczyć także osoby, które nie są rolnikami.
– Będziemy przygotowywać ofertę dla danego środowiska rolników, czyli w rejonach, gdzie są mniejsze gospodarstwa o mniejszej sile ekonomicznej. Działki będą odpowiednio mniejsze – powiedział prezes.
W tym roku zainteresowanie zakupem ziemi przez rolników jest wyjątkowo duże. Do końca września ANR sprzedała 87,5 tys. ha wobec 80,6 tys. ha w analogicznym okresie 2011 r.
Świętochowski przypomniał, że Agencja ma możliwości rozłożenia na raty spłaty należności za ziemię. Wystarczy wpłacić 10 proc. wartości działki, a resztę można spłacać przez 15 lat przy oprocentowaniu 2 proc. w skali roku.
Według prezesa, jeżeli rolnik decyduje się na gospodarowanie na wsi, to nie ma lepszego czasu i warunków na zakup ziemi.
Przypomniał, że preferencyjne warunki zakupu ziemi będą obowiązywały maksymalnie do końca 2013 r. A od 1 maja 2016 r. ziemię będą mogli kupować także obywatele innych krajów, co znacznie zwiększy konkurencję i trzeba się liczyć ze wzrostem cen ziemi.
Świętochowski zapewnił, że w tym roku Agencja nie będzie mieć problemów z realizacją planu finansowego. Zaplanowano, że ANR wpłaci do budżetu i na Fundusz Rekompensacyjny 1,8 mld zł.